Brodka zdradza pierwsze szczegóły dotyczące nowej płyty!
Moniki Brodki nie trzeba przedstawiać. Zna ją chyba każdy w naszym kraju. Dzięki swojemu góralskiemu uporowi, ciężkiej pracy i ogromnemu talentowi wypracowała sobie czołową pozycję na polskiej scenie muzycznej. I choć przyklejono Brodce wiele łatek, to żadna nie trzyma się Jej na stałe. Wymyka się bowiem wszelkim próbom klasyfikacji i za każdym razem udowadnia, że jedyne co możemy o Niej z całą pewnością powiedzieć to to, że jest świadomą artystką i że pochodzi z Twardorzeczki.
Z całą pewnością zobaczyć ją na żywo będziemy mogli na tegorocznych Czyżynaliach, gdzie wystąpi 17.05 na jednej scenie z The Neighbourhood, Dawidem Podsiadło i innymi... więcej o tym wydarzeniu TUTAJ.
Monika Brodka to dla wielu fenomen. Mało Jej w telewizji i w prasie, a zna Ją chyba każdy - mniej ze skandali, a bardziej z muzyki, którą tworzy - to chyba marzenie każdego artysty. Nie boi się eksperymentować i bawić muzyką. Odważnie tworzy w oparciu o własną wizję artystyczną. Od popowej "gwiazdki talent show" dotarła do pozycji świadomej artystki. Świetnie wykorzystała swoje 5 minut - dzięki ciężkiej pracy i ogromnemu talentowi to Ona wyznacza dziś muzyczne kierunki nad Wisłą. Mówi się nawet, że to następczyni Katarzyny Nosowskiej - pierwszej damy polskiej piosenki. Wielu marzy o wspólnym muzycznym projekcie obu Pań. Miały już okazję współpracować podczas trasy Męskiego Grania, ostatnio występowały razem z Marią Peszek w Londynie i Dublinie... więc może coś więcej artystycznie między Nimi niebawem zaiskrzy.
Ostatni długogrający album Moniki Brodki to wydana w 2010 roku i ciesząca się ogromnym sukcesem „Granda”. Krążek, który przy okazji 20. edycji Fryderyków został okrzyknięty płytą dwudziestolecia. W 2012 roku ukazała się EP-ka "LAX" z dwoma nowymi utworami. Widać, że Brodka trzyma się zasady, iż lepiej mniej a świadomie. I chwała jej za to!
W wywiadzie dla RedBull.com Brodka wyznała, że pracuje nad następcą hitowej płyty. Do pracy nad nowym materiałem zainspirował ją zeszłoroczny wyjazd do Nowego Jorku, gdzie będąc przez kilka miesięcy zaczęła tworzyć nowe piosenki od zera. Po powrocie do Polski stworzyła własne miejsce do pracy twórczej. Trzeba przyznać, że miejsce na pracownię wybrała bardzo oryginalne - pomieszczenia po byłym warszawskim szpitalu! To specjalnie stworzona przestrzeń twórcza, którą wypełniają pracownie, butiki, sale prób i klub muzyczny. To właśnie tam Monika kontynuować będzie pracę nad demówką nowego materiału. Monika oprzyznaje jednak, że przy końcowym etapie pracy nad nowym albumem bardzo chciałaby pracować z producentami i realizatorami zza granicy. Rozważa także nagranie całego krążka w innym kraju.
Nieco zaskakujaca jest jej wypowiedź dotycząca Jej nowych muzycznych inspiracji:
- Od trzech lat popadłam w swego rodzaju muzyczną śpiączkę. Na początku w ogóle nie zdawałam sobie z tego sprawy, potem doszłam do wniosku, że w ogóle nie słucham muzyki, jestem nią zmęczona i nawet niespecjalnie ciekawią mnie różne rzeczy. Szczerze mówiąc, słucham teraz głównie klasyki i muzyki operowej, do czego chyba dojrzałam. Bardzo mnie ona inspiruje. Podobnie jak muzyka sakralna. Fascynuję się od jakiegoś czasu organami kościelnymi i myślę, że na kolejnej mojej płycie będzie ich dużo - wyznaje Brodka.
Zapowiada się ciekawie! ;)
0 komentarze: