niedziela, 30 listopada 2014

Pola Rise zapowiada kolejny klip!


Pola Rise zapowiada kolejny klip! Zobacz zapowiedź teledysku do utworu Soulless Dance!



Jej pierwszy klip jest jednym z najczęściej odtwarzanych teledysków ostatnich tygodni. Artystka w miesiąc po premierze Did you sleep last night zapowiada kolejne wideo – tym razem do utworu Soulless Dance!

Pola Rise to kompozytorka, wokalistka i autorka tekstów. 12 października opublikowała swój pierwszy klip do utworu Did you sleep last night, który obejrzano już prawie 70 000 razy. Równo miesiąc po premierze debiutanckiego singla Pola zapowiada kolejny. 12 listopada na swoim kanale opublikowała zapowiedź teledysku do utworu Soulless Dance.  Za produkcję muzyczną utworu odpowiada brytyjski producent Debian Blak. Premiera teledysku jest przewidziana na 12.12.2014.




Artystka bardzo skrupulatnie ukrywa wszelkie szczegóły i daty dotyczące jej debiutanckiej płyty, jednak w publikowanych materiałach możemy zauważyć pewną analogię i wiemy już, że 12go dnia każdego miesiąca możemy spodziewać się nowości od artystki. Od kliku miesięcy Pola na swoim profilu regularnie publikowała zapowiedzi projektu. Całość materiału można póki co usłyszeć jedynie na koncertach, które Pola Rise gra wspólnie z MANOIDem.


Najbliższy koncert: 03.12 - Wrocław, Bezsenność
Dołącz do wydarzenia: https://www.facebook.com/events/747981131917747

 


0 komentarze:

Natalia Nykiel - Bądź duży


Natalia Nykiel odkrywa drugi singiel debiutanckiej płyty Lupus Electro. Posłuchajcie utworu Bądź duzy



Zobacz koncert Natalii Nykiel na żywo. Artystka wystąpi w niedzielę 30.11 podczas Europejskich Targów Muzycznych Co Jest Grane w Warszawie.

Pojawienie się na rynku zaskakującego albumu Natalii Nykiel (premiera 23 września 2014) zostało zauważone przez wszystkie opiniotwórcze media muzyczne w kraju. Zaskakująca dojrzałość debiutantki, muzyczna świadomość oraz odwaga w wytyczaniu nowych ścieżek na gruncie rodzimego electropopu, sprawiły, że płyta została okrzyknięta przez dziennikarzy najbardziej intrygującym i wyczekiwanym debiutem tego roku.
Artystka ogłosiła, że drugim po Wilku singlem z albumu Lupus Electro będzie utwór Bądź duży. Muzykę do utworu skomponował wspólnie z Natalią producent płyty Fox (Michał Król). Słowa napisał Budyń (Jacek Szymkiewicz) - lider zespołu Pogodno.

Bądź duży to krzyk dziewczyny, która zdaje sobie sprawę, że zasługuje na więcej niż to, co oferuje jej codzienność. Jak mówi Natalia: To nie do końca piosenka o dorastaniu. To raczej utwór mówiący o potrzebie niepewności i niewiadomej w życiu, która determinuje nas do podejmowania ryzykownych decyzji.

Zafascynowana elektronicznymi brzmieniami wokalistka zdaje się udowadniać, że jej wilcze serce wciąż potrzebuje nowych wyzwań. Pytana o momenty, w których jej serce bije najmocniej odpowiada krótko: „To nie bicie. To beat”.

Premiera radiowa utworu odbędzie się 6 grudnia na antenie radiowej Trójki. Przedpremierowo artystka zaprezentuje go na żywo już w tę sobotę podczas gościnnego występu w półfinale „The Voice of Poland” w TVP2.

W niedzielę 30.11 Natalia zaprezentuje również koncertową odsłonę Lupus Electro podczas Europejskich Targów Muzycznych Co Jest Grane! Koncert odbędzie się na scenie w PKiN o godz. 17:00. Informacje o biletach na stronie organizatora.



0 komentarze:

Clean Bandit - Stronger


Zespół Clean Bandit opublikowała w sieci nowe nagranie zatytułowane Stronger.




Clean Bandit swój debiutancki album New Eyes wydali w maju. 24 listopada pojawiła się reedycja tego wydawnictwa, wzbogacona i promowana przez dwa nowe utwory: cover Show Me Love o którym pisaliśmy TUTAJ, oraz premierowy utwór Stronger, którego możecie posłuchać poniżej.


Clean Bandit to brytyjski zespół, grający muzykę elektroniczną z wyraźnymi inspiracjami popem i muzyką poważną, założony w Cambridge w 2009 roku. Sami określają się jako elektro-kwartet,
Zostali dostrzeżeni i wyróżnieni przez prestiżowe magazyny i gazety (m.in. "DJ Mag", "The Independent") za świeże, ciekawe podejście do, wydawałoby się, dość przewidywalnej muzyki dance, house'u, electropopu, a także klasyki. Numer Rather Be przez kilka tygodni okupował pierwsze miejsce brytyjskiego zestawienia singli i został już sprzedany w ilości ponad 600 000 sztuk w UK, oraz osiągnął ponad milion odsłuchów streamingowych na Wyspach


Tracklista reedycj albumu New Eyes:

1. Mozart's House (feat. Love Ssega)
2. Extraordinary (feat. Sharna Bass)
3. Dust Clears (feat. Noonie Bao)
4. Rather Be (feat. Jess Glynne)
5. A+E (feat. Kandaka Moore & Nikki Cislyn) 6. Come Over (feat. Stylo G)
7. Cologne (feat. Nikki Cislyn & Javeon)
8. Telephone Banking (feat. Love Ssega)
9. Up Again (feat. Rae Morris)
10. Heart On Fire (feat. Elisabeth Troy)
11. New Eyes (feat. Lizzo)
12. Birch (feat. Eliza Shaddad)
13. Outro Movement III
14. Real Love
15. Stronger
16. Show Me Love (feat. Elisabeth Troy)



0 komentarze:

Pomóż Dyzmatronikom wydać mini album!


Poznańska formacja Dyzmatronik ma na swoim koncie debiutancki album. Obecnie formacja jest w trakcie pracy nad kolejnym wydawnictwem, jednak potrzebują wsparcia innych.



Zespół zbiera środki na nagranie i wydanie płyty oraz produkcję klipu. Aby udało się chłopakom zrealizować założenia, można pomóc wpłacając dowolną kwotę na stronie projektu na Polak Potrafi: http://polakpotrafi.pl/projekt/dyzmatronik

Oczywiście nie za darmo! W zamian przewidziane są różne nagrody: poczynając od możliwości przedpremierowego zakupu krążka, poprzez prywatne zagranie koncertu, na miodzie z pasieki dziadka menedżerki kończąc.



Twórczość Dyzmatronik ciężko wrzucić do jednego worka. Jeśli jednak ktoś usilnie chciałby określić ich gatunek muzyczny, sami stworzyli osobną metkę – TRUP HOP. Jest elektronicznie, ale z pazurem. Jest tu ambient i nuta nawiązująca do lat osiemdziesiątych. Coś z cold wave, minimal i z nienachalnego eksperymentu. A wszystko to niepozbawione elementów pastiszu i specyficznego poczucia humoru.

0 komentarze:

czwartek, 27 listopada 2014

CURLY HEADS W ŁÓDZKIEJ SCENOGRAFII - 22.11.2014 [relacja]


 Autor: Kasia Wójcik 
„My heart in your hands now” - CURLY HEADS w łódzkiej Scenografii. Przeczytaj naszą relację.


Od premiery płyty minął około miesiąc. Miesiąc podczas którego debiutancki krążek chłopaków z Dąbrowy Górniczej nie opuścił mojego odtwarzacza ani na chwilę. Dlaczego? Akurat na to pytanie doskonale znam odpowiedź: są młodzi, zdolni, charyzmatyczni, energiczni, a album Ruby Dress Skinny Dog dobitny, brudny, emocjonalny, pełen soczystych dźwięków, poruszających wyobraźnię tekstów oraz wokalu wgniatającego w podłogę, bez względu na to czy Pan Podsiadło krzyczy, piszczy czy po prostu śpiewa. 21 października 2014 roku Curly Heads skradli mi serce.        

Wielu artystów i krytyków muzycznych powtarza jednak, że prawdziwym sprawdzianem dla świeżego wydawnictwa jest tak naprawdę trasa koncertowa. Nie mogę się nie zgodzić. Łódź była piątym z kolei występem na żywo podczas jesiennej trasy CH. Nie będę ukrywać, że na wszystkich pięciu byłam obecna. Wspominałam już, że skradli mi serce? 22 listopada w łódzkim klubie Scenografia zrobili jednak o wiele więcej. Curly Heads! Po takich występach live to ja za Wami do piekła pójdę!

Na pół godziny przed otwarciem klubu, fragment chodnika ulicy Zachodniej wypełnia już jakieś kilkadziesiąt osób. I to okropny stereotyp, że to same nastolatki! Wraz z grupą znajomych (no dobrze, same dziewczyny) tym razem nie pędzimy do pierwszego rzędu, ale zajmujemy balkon bo boku sceny, co później okazuje się najlepszym pomysłem z możliwych – mamy dużo swobody, widok na cały klub i barierkę pod ręką w razie utraty równowagi podczas szalonych podskoków.   

Muzyka cichnie, gasną światła, klub wypełniają krzyki o rzadko spotykanych częstotliwościach. Na scenie pojawia się perkusista Damian Lis i od razu zaczyna z grubej rury. Burning Down. Idealny wybór na początek. Rytmiczna przygrywka na bębnach, a następnie po kolei dołączające gitary (Oskar Bała i Tomek Szuliński), bas (Tomek Skuta) i wreszcie wokal. I to nie ten, do którego przyzwyczaił nas Comfort & Happiness. Delikatny, melancholijny, głęboki. Nie, nie. To wrzaski przeszywające na wskroś i łamiąca się chrypa. A każde słowo przepełnione jest bólem, gniewem i rozczarowaniem. Bo o tym właśnie jest Ruby Dress Skinny Dog. W większości. Burning Down to natomiast jedna z najbardziej energicznych piosenek na płycie i nie inaczej Curly Heads wykonują ją na żywo.          

Drugi utwór to pierwsza z kilku niespodzianek przyszykowanych na trasę. My Favourite Kind of Cigaretts – numer sprzed kilku lat, ale idealnie wpasowujący się w koncepcję tego co dziś grają CH. Zawrotne tempo w refrenie, początki zadyszki murowane, a ostatnia partia to jedno z czołowych wyzwań kondycyjnych. Tak tylko ostrzegam. Nie może zabraknąć też pierwszego singla. Reconcile wywołuje falę aplauzu, która szybko ustępuje miejsca wspólnemu wykrzykiwaniu słów, bo mało kto jest w stanie powstrzymać się, gdy cała Scenografia śpiewa I gotta step outside now, step outside and beg łącząc to z niekontrolowanym wymachiwaniem głową, prawdopodobnie na wzór tego co chłopaki wyczyniają na scenie. 

Mogłoby się wydawać, że nie zwolnią ani na moment, ale po Reconcile w setliście widnieje Noadvice – utwór zdecydowanie delikatniejszy, bardzo melodyjny, ale tylko na pozór opowiadający piękną i wesołą historię. Bo tam gdzie Podsiadło śpiewa o miłości, w któryś wers musi się w końcu wkraść rozgoryczenie i zawód. Mimo to, dźwięki Noadvice przepełniają mnie zawsze swego rodzaju nadzieją. Uczucie to na koncertach potęgują dodatkowo chórki Tomka Szulińskiego, Tomka Skuty i Damiana Lisa, dla których niskie pokłony, bo to głosowe tło dla wokalu Dawida brzmi rewelacyjnie i wywołuje dużo uśmiechu wśród publiczności. I kolejna niespodzianka. Everything’s Fine, Nobody’s Happy. Według mnie zdecydowanie koncertowy numer jeden. Zaczyna się w miarę spokojnie acz zdecydowanie. Powoli, a nawet leniwie rozkręca go wokal, gitary i perkusja. A wszystko zmierza ku momentowi kulminacyjnemu, w którym pękają struny, pałeczki w rękach Lisa przemieszczają się z prędkością światła, a Podsiadło rzuca się po scenie tupiąc i wrzeszcząc. W odpowiedzi dostaje to samo ze strony publiczności.        

Jednym z najbardziej kontrastowych, w porównaniu do reszty, jest utwór Till You Got Me. Na pierwszy plan wysuwają się tu perkusja i bas. I to nie tylko bas Tomka Skuty! Podsiadło chwyta za gitarę! Połączcie teraz ten widok z tekstem i melodią nasyconą ładunkiem emocjonalnym do granic możliwości (zwłaszcza w końcówce) i już znacie jeden z setki argumentów, dlaczego Curly Heads warto, a nawet trzeba zobaczyć na żywo. 

Melodyjnością znacznie wybija się Ruby Dress Skinny Dog, czyli tytułowy numer, w którym każdy z instrumentów na czele oczywiście z wokalem, snuje smutną historię miłości jego i jej, których to wiele na tym krążku i podczas tego wieczoru. Housecall to również zdecydowana czołówka koncertowych wykonów. Szczególnie refren. Tym razem w ręce frontmana ląduje pałeczka i tak jak w poprzednim utworze z całych sił uderza nią w tamburyn i talerz. Zdaje się, że idealnie pasuje mu ten nowy sceniczny image. Kolejny powrót do starego materiału to Use the Door, czyli ponowna walka z oddechem, a zaraz po nim w pewnym sensie cover tegorocznego singla Męskiego Grania – Elektryczny, który wywołuje ogromne poruszenie wśród publiczności. Znane = lubiane? Setlista składa się 15 utworów. Z czystą mocą i dzikością w sercu chłopaki przechodzą do ekspresyjnego Diadré a następnie do długo wyczekiwanego Love Again – pierwszy utwór z płyty chyba zawsze darzy się szczególnym sentymentem. Podsiadło znów z gitarą, a tłum śpiewa z zapamiętaniem „anyway we will love again”.            
To co dzieje się kilka minut później, ciężko opisać słowami. M.A.B – ostatni kawałek z krążka, dostępny tylko na nośniku materialnym, zwala z nóg wersją studyjną bez dwóch zdań. Składa się z dwóch głosów – mówiącego, mocno zdeformowanego komputerowo, który wysuwa się na pierwszy plan i drugiego delikatnie płynącego w tle. Poruszający tekst i dreszcze na całym ciele. Koncertowo natomiast to przede wszystkim uginające się kolana i uczucie bezradności, szczególnie w dodanej w końcówce wykrzyczanej partii. Co piosenka musi mieć w sobie, żeby wywoływać takie emocje? Ta piątka najwyraźniej wie.        

Na koniec Curly serwują nam Midnight Cash, które wlewa odrobinę ciepła w zbolałe po M.A.B serca oraz genialną kompozycję, jaką jest Synthlove z charakterystycznymi chórkami na koniec i chwytliwą sekwencją perkusyjną. Po takim daniu głównym nie może być mowy o braku bisów. Na deser więc kolejna nowość, czyli Spiral trap i raz jeszcze szaleństwo przy dźwiękach Reconcile. 


Dobre koncerty zawsze szybko się kończą. Nawet chwile między piosenkami, podczas których Dawid, a w Łodzi przez moment nawet Oskar, zabawiają publiczność, umykają niepostrzeżenie. Jest jednak co wspominać. Jest gdzie jechać za nimi dalej, bo przecież dopiero się rozkręcają. Jest też profesjonalizm w tym co robią, który w połączeniu z młodzieńczym zapałem i ogromnymi marzeniami, dają mieszankę fascynująco-uzależniającą. Więc ja się nie będę opierać. Wieczność przecież brzmi w porządku, prawda?





0 komentarze:

James Haddock Jr. w Krakowie


Zgodnie z tradycją, czwartkowy wieczór w Magazynie Kultury z najlepszą muzyką! Tym razem gościem najbardziej klimatycznej krakowskiej sceny będzie James Haddock Jr.





JAMES HADDOCK JR. Koncert!

Kiedy: 27.11.2014r. g.20:00
Gdzie: Magazyn Kultury (Kolanko No 6) Kraków, ul. Józefa 17
Bilety: 10zł


Dołącz do wydarzenia


Choć urodził się i wychowywał na Alasce, jego muzyczne korzenie to zachód i
południe Ameryki. Gry na gitarze uczył go dziadek z Alabamy, a pierwsze
piosenki napisał w Reno. Nomadyczny styl życia przywiódł go do Europy
Środkowej i Wschodniej, koncertował m.in. na Ukrainie, Litwie, w Polsce.
Jesienią 2014 James wraca do Polski aby promować swój nowy album Fieldnotes.

Fieldnotes jest drugim po wydanej w 2010 EP-ce albumem artysty. 10 nowych
utworów kluczy pomiędzy surowymi brzmieniami głosu i gitary, „tupanym”
amerykańskim folk rockiem a popem lat 50-tych. Teksty są jednocześnie ostre i melancholijne. Haddock nie boi się emocjonalnego ryzyka wiążącego się ze snuciem opowieści o rodzinnych przeprowadzkach w nieznane, prostytucji, przemycie, alkoholizmie, miłości, śmierci i hipsterach.

Nagranie gości plejadę fantastycznych muzyków: Luke’a Ydstie z Blind Pilot
(bas, fortepian, banjo, organy), Briana Wrighta z Pure Bathing Culture (perkusja), Nathana „Juniora” Andersena z M.Ward i The Dandy Warhols
(gitara elektryczna) oraz Shelley Short i Alię Farah z Alialujah Choir/Weinland (chór), a także Paula Brainarda z Richmond Fontaine (gitara hawajska).
Album nagrywał legendarny Adam Selzer w Type Foundry Studios w Portland
(Oregon).

Podczas koncertów Jamesa wspierają polscy muzycy: Marcin Gromny na cajonie, Michał Marczak na klawiszach i Mateusz Mazurkiewicz na gitarze basowej.








0 komentarze:

środa, 26 listopada 2014

KONKURS: Gogol Bordello - 2.12 - Rotunda, Kraków



 WYGRAJ BILET NA KONCERT GOGOL BORDELLO  


2 grudnia 2014 - Rotunda, Kraków

Zasady konkursu:
1. Polub profil somusic.pl (www.facebook.com/somusicpl)

2. Udostępnij publicznie konkursową grafikę (link).

3. W komentarzu oznacz osobę, którą chcesz zabrać na koncert.

4. Zadanie konkursowe: Przekonaj nas, że to właśnie Ty powinnaś/powinieneś dostać zaproszenie na grudniowy koncert Gogol Bordello! Liczy się kreatywność!

5. Na odpowiedzi czekamy pod adresem redakcja.somusic@gmail.com

6. Załącz swoje imię i nazwisko, nick z Facebooka oraz numer telefonu kontaktowego.

7. Deadline: poniedziałek (01.12), godzina 12:59

8. Najciekawsza odpowiedź zostanie nagrodzona podwójnym zaproszeniem na koncert Gogol Bordello w krakowskiej Rotundzie. Zwycięzca zostanie powiadomiony w poniedziałek (01.12).


Sponsorem zaproszeń jest Centrum Kultury Rotunda!

0 komentarze:

Małe Miasta - Małe Miasta [klip]


Pierwszy teledysk Małych Miast, prezentowany już pod szyldem wytwórni Alkopoligamia, ujawnia kilka specjalizacji duetu: nowoczesne, lecz nie skserowane znikąd bity, oryginalny śpiew z niespotykanie jasnym przekazem i aranżację wartą kilku wsi, a może i małego miasta.



Album grupy Małe Miasta ma ukazać się niebawem. Oprócz zaskakujących gości usłyszymy na nim jeszcze spokojne gitary, elektryczny rap i wiele nieporuszonych dotąd tematów. Póki co, w sieci pojawił się nowy teledysk do utworu Małe Miasta. W najbliższym czasie zespół zagra także w trzech polskich miastach:


28.11 – Warszawa, Klubokawiarnia Towarzyska
04.12 – Koszalin, CK105
06.12 – Poznań, Ptapty


0 komentarze:

L.U.C - W związku z tym [klip]


W związku z tym to drugi singiel promujący nową płytę L.U.Ca REFlekcje o miłości apdejtowanej selfie. W utworze, o związkach i miłości rozprawiają dwa pokolenia. Oprócz wrocławskiego rapera pojawia się Krystyna Prońko oraz raper K2 oraz wokalista reggae - Mesajah. Do piosenki powstał także teledysk.  



Klip to filmowa dość surrealna i symboliczna przypowieść o parze ludzi, którzy będąc ze sobą budują skomplikowaną maszynę. – mówi L.U.C. Piosenkę wyróżnia od pozostałych utworów to, że nie słychać w niej samplowanych refrenów. Łączy pokolenia poprzez spotkanie artystyczne oparte na współczesnych tekstach. L.U.C, Krystyna Prońko, raper K2 i polski wokalista reggae - Mesajah spotykają się by rozprawiać o związkach.

Album REFlekcje o miłości apdejtowanej selfie zawiera refleksje na temat bliskich relacji jakie tworzymy w coraz bardziej infantylnym i narcystycznym XXI wieku. L.U.C próbuje przyjrzeć się im z szerszej perspektywy kreując dyskusję o emocjach, pokorze i trwałości. Pomostem między współczesnym i starszym pokoleniem są fragmenty piosenek z ubiegłych dekad, które można usłyszeć w nowej odsłonie. Dzięki pracochłonnym kompilacjom udało się uzyskać wyjątkowy efekt.



0 komentarze:

Chilliholic #4 - Lamb w Krakowie


9 grudnia w krakowskiej Fabryce zagra legendarny zespół Lamb. Zespół promuje swoje najnowsze wydawnictwo Backspace Unwind.



Trzy lata po wydaniu znakomicie przyjętego albumu Five Lamb powraca z nową płytą i europejską trasą koncertową, która nie ominie Polski. W Krakowie formacja zagra w klubie Fabryka. Występ będzie częścią autorskiego cyklu Fabryki – Chilliholic. Show gwiazdy wieczoru poprzedzi koncert bristolskiej formacji The Ramona Flowers, która także promuje nowy album. Twórczość grupy to połączenie muzyki elektronicznej i rocka.

Lamb to legendarny i kultowy brytyjski duet obracający się w stylistyce bristol sound i trip hopu. Obok Massive Attack, Portishead i Hooverphonic - Lamb udowadnia, iż muzyka elektroniczna może mieć romantyczną twarz. Charyzmatyczna wokalistka i autorka tekstów - Lou Rhodes oraz producent i multinstrumentalista Andy Barlow, stworzyli niepowtarzalny styl łączący liryczną wokalistykę z ambientowymi, trip-hopowo jazzowymi pulsacjami. Ich niezwykłe produkcje oscylują pomiędzy lirycznymi, ambientowymi balladami, mrocznym trip hopem, aż po drapieżny i nerwowy drum’n’bass.


9.12 - Klub Fabryka, Kraków
start: 20:00
bilety: 90 zł – przedsprzedaż / 100 zł – w dniu koncertu




Cykl CHILLIHOLIC to unikatowe przedsięwzięcie kulturalne mające na celu promowanie nowoczesnej muzyki elektronicznej z gatunków ambient, downtempo,  trip hop, independent indie. Od lat dziewięćdziesiątych wyżej wymienione gatunki rozwijają się doskonale, nie można przejeść obojętnie obok takich formacji i artystów jak Portishead, Massive Attack, Hooverphonic czy Tricky. Nie istotne czy lubimy elektronikę czy nie, brzmienia promowane przez CHILLIHOLIC zasługują na szacunek i uznanie - nikt tak doskonale nie łączy różnych gatunków muzycznych, żywych instrumentów i elektronicznych syntezatorów jak kapele, które wystąpią w ramach cyklu. Smaczku dodadzą jedne z najlepszych, współczesnych głosów, jakie dane nam będzie usłyszeć na żywo, oraz jedyne w swoim rodzaju wizualizacje przygotowane na potrzeby cyklu.

0 komentarze:

Czesław Śpiewa – 23.11.14, Kraków, Klub Studio [relacja]

fot. Adam Frączek
 Autor: Paweł Wilk  
W niedzielny wieczór, 23 listopada, do krakowskiego Klubu Studio zawitał nie kto inny jak Czesław Mozil wraz ze swoimi kolegami. Tak, tak, tym razem na scenie występował on i trójka jego kolegów.


fot. Adam Frącz

Klub Studio przywitał nas miejscami siedzącymi. Kilkaset krzeseł było rozstawionych w trzech sektorach na sali gdzie normalnie szaleją ludzie. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim na koncercie Czesława. Nigdy nie uważałem aby jego muzyka była na tyle spokojna żeby przeprowadzić koncert na siedząco. Bardzo chciałem się więc przekonać jak to wszystko będzie brzmiało z tej właśnie perspektywy.


Kwadrans po godzinie 20 na scenie pojawił się Czesław, Hans, Martin i Troels. Panowie mieli dosyć ciekawy wygląd sceniczny, w którym było widać że zabrakło im kobiecej ręki przy dobrze ubrań i stylizacji. Mnie się jednak podobało. Ten kwartet prezentował się publiczności blisko 2 godziny i jak juz zdążyli przyzwyczaić widzów, utwory był przeplatane różnymi anegdotami z życia Czesława. Panowie prezentowali głównie najnowszy album zespołu czyli Księga Emigrantów. Tom 1. Nie wszystkie utwory zostały odegrane ale nie zabrakło kontrowersyjnego Nienawidzę Cię Polsko, Białego Murzyna, który był grany przy bardzo pozytywnych afrykańskich dźwiękach czy pierwszego singla z płyty Poszukaj męża, który był zagrany w stylu, jak sam Czesław mówił, Kanyego Westa czy Snoop Dogga. No właśnie, koncertowe aranżacje były zupełnie czymś innym niż można usłyszeć na płycie. Dotyczyło to nowych, jak i starych utworów. Utwory brzmiały momentalnie tak inaczej, że w jednym mieście uznano, że zespół nie umie grać tylko ciągle improwizuje. Była to część jednej z anegdot. 


fot. Adam Frączek
Na koncercie nie zabrakło też utworów z poprzednich płyt. Zagrano Maszynkę do świerkania, Żabę tonącą w betonie czy Proszę się nie bać. Na szczególne wyróżnienie zasługuje bardzo intymne i urocze wykonanie Caesia & Ruben na bis. Cały zespół chciał przełamać barierę, która była między nimi, a publicznością i usiedli na skraju sceny tuż przed pierwszymi rzędami krzeseł. Wykonali ten numer zupełnie bez prądu i bez mikrofonu. Jedynie z akompaniamentem akordeonu i dzwonków, którymi grali melodię w refrenie. Publiczność na koncercie wydawała się trochę senna. Zauważył to sam zespół, ale uznano, że wszyscy mieli długi weekend i tego wieczoru przyszli się po prostu zrelaksować. Czesław na scenie robił co mógł i bardzo ekspresyjnie przeżywał cały koncert. Zostało to wynagrodzone owacjami na stojąco. 

Po koncercie Czesław wyszedł do publiczności, rozmawiał i podpisywał płyty. Nie robił sobie z nikim zdjęć, ale w zamian za to się... przytulał. Czesław i jego zespół jak zwykle pokazali się z dobrej strony. Długi koncert, standardowo dobra konferansjerka i uroczy finał w postaci Caesia & Ruben. Wszystko to złożyło się na bardzo udany wieczór w klubie Studio, a miejsca siedzące sprawdziły się w 100%.





0 komentarze:

Zimowa w radiowej Trójce w ramach Offsesji!


Już w najbliższy piątek, 28 listopada zapraszamy do słuchania Trójki – Programu 3 Polskiego Radia. Od godziny 22:00 gościem Piotra Stelmacha w Offensywie będzie projekt muzyczny ZIMOWA! Zespół na żywo zagra koncert z premierowym materiałem w ramach Offsesji w legendarnym studiu im. Agnieszki Osieckiej. Muzycy opowiedzą także o swoich najbliższych planach.



Muzyka Zimowej po raz pierwszy zagościła na antenie radiowej Trójki 20 czerwca. Twórczość zespołu została przyjęta z pozytywną reakcją słuchaczy oraz samego prowadzącego, Piotra Stelmacha, który skomentował słowami: „Gramy to na początku lata, mam nadzieję, że to będzie dobry znak. Zimowa, to muzyka z dużą ilością pięknej przestrzeni. Okazały debiut na Offensywnym podkładzie. Więcej, chce więcej!” Więcej będzie można usłyszeć już w najbliższej Offensywie (piątek 22.11, godzina 22:00).



Wydarzenie Facebook: https://www.facebook.com/events/370403883128473/


Offensywa to audycja muzyczna emitowana w Programie Trzecim Polskiego Radia w piątkowe wieczory o godzinie 22:00. Prowadzona jest przez Piotra Stelmacha, przy współpracy Anny Gacek, Borysa Dejnarowicza i Jakuba Wandachowicza. Audycja propaguje muzykę alternatywną, niezależną, undergroundową i progresywną. W audycji swoje szczególne miejsce mają artyści debiutujący. Od października 2010 r. program prezentuje głównie muzykę polską.

Zimowa to projekt z Wodzisławia Śląskiego, który tworzą: wokalistka Aneta Maciaszczyk, instrumentalista Michał Mentel oraz towarzyszący im muzycy: Michał Husak - gitara, Jakub Buczek - bas/sampler.  Ich muzyka to mieszanka chłodnej, przestrzennej elektroniki z brudnymi gitarami w nieco odrealnionej formie nawiązującej do brzmień z przełomu lat 80. i 90. Pierwsze demo dostępne jest pod adresem www.soundcloud.com/zimowa, więcej premierowych utworów będzie można usłyszeć na najbliższych koncertach.



0 komentarze:

poniedziałek, 24 listopada 2014

Fismoll we wrocławskim Starym Klasztorze [relacja]


 Autor: Magdalena Poprawa / K.O. 

Na wrocławski koncert Fismolla czekaliśmy z ogromną niecierpliwością. Piękno dźwięków które tworzy, w zderzeniu z niesamowitym miejscem w którym miał wystąpić, rozbudziły nasze apetyty bardzo. Jak było? Niesamowicie... to za mało powiedziane! Tam działa się magia! Publiczność zgromadzoną w Sali Gotyckiej wrocławskiego Starego Klasztoru bierzemy na świadków! 




Tysiąc razy zaczynałam już tą relację - to pierwsze zdanie, które czytacie jest prawdopodobnie moim tysiąc pierwszym pomysłem na to, jak ją zacząć w taki sposób, by nie było zbyt łzawie i patetycznie, ale też nie silić się na obiektywizm w opisie czegoś, co najzwyczajniej w świecie jest dla mnie niezwykle emocjonalne. Tak więc, prawdopodobnie próbuję w tym momencie robić coś, co jest porywaniem się z motyką na słońce - próbuję okiełznać uczucia słowami w taki sposób, by było to zrozumiałe dla każdego, kto nie miał dotąd możliwości przeżycia koncertu Fismolla, a w szczególności tego w Starym Klasztorze we Wrocławiu. I, również prawdopodobnie, mój plan okiełznania tych uczuć spali na panewce gdzieś w połowie tej relacji  Ale dopóki jeszcze składnie i w miarę zrozumiale piszę, postaram się przybliżyć Wam to, w jaki sposób Wrocław żegnał tę ‘polanę’, na którą ponad rok temu zabrał nas Fismoll swoją debiutancką płytą At Glade.

Nie będę zbyt odkrywcza pisząc, że emocje, które towarzyszą słuchaniu tej płyty oscylują gdzieś w okolicach uwrażliwienia, potrzeby oczyszczenia i poczucia ‘przytulenia’ przez dźwięki. Dopiero pomnożenie emocji związanych z płytą przez tysiąc zaczyna odzwierciedlać to, co przeżywa słuchacz na żywo podczas koncertu tego utalentowanego chłopaka. Wrocławski koncert pod tym względem nie odbiegał zupełnie od reguły – najbardziej trafnym dla opisania tego koncertu byłoby prawdopodobnie słowo ‘współodczuwanie’. Bo tak właśnie było – publiczność zgromadzona w Sali Gotyckiej Starego Klasztoru współodczuwała każdy dźwięk, każde słowo i każdorazowe wzruszenie. Jednak tym, co wzrusza najbardziej jest fakt, że my jako odbiorcy nie jesteśmy w tym sami – to, co dzieje się pod sceną, dzieje się również na niej – w każdym uśmiechu między muzykami i każdym ich porozumiewawczym spojrzeniu.

Ten koncert bardzo wyraźnie pokazał mi, jak trudne są pożegnania. Wiedziałam przecież, że nie żegnam się z czymś na zawsze, że po prostu teraz zaczynam okres oczekiwania na coś nowego, świeżego – jednak bardzo dokładnie widać było tę granicę, jaką będzie druga płyta Fismolla. Nietrudno było zauważyć, że dla niego jest to pożegnanie z jakimś okresem życia, przejście w coś nowego, do czego on pragnie przejść i na co nie może się doczekać. Idealnym zobrazowaniem tej granicy był nowy utwór  - Soldier, bardzo pozytywny, energetyczny i mocny utwór, utrzymany oczywiście w ‘fismollowym’ klimacie, ale z o wiele większym ładunkiem energetycznym z niego płynącym.

Czymś, czego wręcz nie sposób nie pochwalić są z pewnością jeszcze dwie rzeczy: nagłośnienie oraz wizualizacje, jakie pojawiły się (jak zawsze zresztą) za muzykami. Rzadko ktokolwiek jest w stanie zadowolić mnie technicznie jeśli chodzi o nagłośnienie sali, tym bardziej więc pod wrażeniem byłam będąc w stanie wysłyszeć każde słowo tekstu, odczuć idealnie magię trójgłosu Arka, Asi i Roberta, czy perfekcyjnie słysząc partię wiolonczeli w mocnych momentach. Byłam też zachwycona nowymi wizualizacjami Jędrzeja Guzika z WOOM collective, które mocno trzymają w klimacie koncertu.

Nie boję się twierdzić, że cały ten team jest po prostu jakąś jedną wielką, zupełnie dla mnie niepojętą, całością. Są w tym cali, każdą częścią siebie i tego też chcą od nas. Fismoll zaprasza nas na tę swoją polanę, by po raz kolejny zagrać ‘tylko dla nas’ – bo przecież nic innego wtedy nie istnieje. Przecież na polanę zawsze można uciec przed zgiełkiem życia, by zatopić się w dźwiękach i pełni spokoju. Więc dla mnie to też będzie jakaś forma przejścia – jedną nogą zostanę na pewno na polanie, a drugą będę z pewnością w jakimś kolejnym magicznym fismollowym miejscu, słuchając ponownie muzyki, która ‘wgryza się w duszę’.

















0 komentarze:

Niezwykły koncert, niezwykłej grupy: 'Mikromusic w Capitolu'.


24 listopada odbyła się premiera pierwszego singla zespołu Mikromusic Pod włos. Zobaczcie towarzyszący mu klip.



Tracklista albumu Mikromusic w Capitolu:

CD
1. Intro
2. Szkodnik
3. Brak Mi Już Słów
4. Śmierć Pięknych Saren
5. Oczko
6. Takiego Chłopaka
7. Sopot
8. Źrenice
9. Słonecznik
10. Jesień
11. Za Mało
12. Wigilia
13. Świat Oddala Się Ode Mnie
14. Pod Włos
15. Zostań Tak

DVD
1. Intro
2. Szkodnik
3. Brak Mi Już Słów
4. Śmierć Pięknych Saren
5. Oczko
6. Takiego Chłopaka
7. Sopot
8. Źrenice
9. Słonecznik
10. Jesień
11. Za Mało
12. Wigilia
13. Świat Oddala Się Ode Mnie
14. Pod Włos
15. Zostań Tak
16. Niemiłość
17. Dobrze Jest




Mikromusic prezentują pierwsze w swojej historii, koncertowe wydawnictwo. Jego pierwszymi zwiastunami są utwór Pod włos oraz towarzyszący mu klip.


Piosenka Pod włos opowiada o Wrocławiu i trudnej miłości do tego miasta. Wszyscy muzycy z zespołu mieszkają w tym mieście. Stąd daleko do Warszawy, gdzie często trzeba się udawać, aby z Syrenką robić interesy ;-) Wersja koncertowa zagrana została w nowej aranżacji, odbiegającej od oryginału. Zagrana na akustycznych instrumentach, z towarzyszeniem septetu smyczkowego pod przewodnictwem Adama Lepki. Zagrana we Wrocławiu, o Wrocławiu przez wrocławskich muzyków i wrocławskiej publiczności. Sporo w tej piosence emocji i liryki. Jak zawsze u Mikromusic.


Utwór Pod włos zapowiada najnowsze wydawnictwo CD/DVD zespołu: Mikromusic w Capitolu - na którym znajdziemy największe przeboje zespołu, takie jak Takiego chłopakaSopotNiemiłość czy singlowy Pod włos. Z zespołem wystąpił wsponiany septet smyczkowy pod przewodnictwem Adama Lepki, który specjalnie na tę okazję rozpisał aranżacje na instrumenty smyczkowe.


Nagrania koncertu live dokonano 7 września 2014 w Teatrze Muzycznym Capitol we Wrocławiu.


Połączenie fortepianu, smyków oraz akustycznych gitar tworzy niepowtarzalne brzmienie, którego nie można na co dzień usłyszeć na koncertach Mikromusic. Zespół pokazuje cały swój kunszt podany w lekki dostępny sposób. Mniej jazzowo, bardziej emocjonalnie i poetycko. Z drugiej strony swojsko, wręcz domowo.


Mikromusic w Capitolu 
Premiera - 24.11!




Odsłuchaj album Mikromusic w Capitolu:




iTunes:

Muzodajnia:

Deezer:

WIMP:


0 komentarze:

Olivier Heim pokazuje okładkę płyty i zapowiada trasę koncertową


Już 25 listopada odbędzie się premiera solowej płyty Oliviera Heima A Different Life, której okładkę artysta właśnie zdecydował się pokazać. Trasę koncertową otworzył występem 22 listopada w Warszawie w klubie DZiK.



Album A Different Life, to podsumowanie wszystkich zmian, które zaszły w ostatním czasie w życiu artysty, a także zwiastun kolejnych, które nadejdą wraz z następną płytą. Połączenie elektrycznych gitar z przestrzennym brzmieniem instrumentów klawiszowych i eterycznym wokalem, to nowy kierunek na muzycznej drodze Oliviera. Wejście w nowy etap dodatkowo podkreśla rezygnacja z pseudonimu i decyzja o rozwijaniu kariery w Polsce po zakończeniu działalności Tres.b. Artysta na stałe związał się z polskimi fanami i Warszawą, gdyż tutaj właśnie odnajduje energię potrzebną do tworzenia.

Na albumie znajdzie się 9 autorskich kompozycji, a wśród nich singiel Ocean, do którego teledysk ukazał się w październiku. Wszystkie utwory zostały nagrane, zmiksowane i wyprodukowane przez Michała Kupicza. Za mastering odpowiada nominowany do nagrody Grammy Joe Lambert. Album ukaże się nakładem wydawnictwa Lado ABC.

Olivier Heim zaplanował także trasę koncertowa promująca nowe wydawnictwo i odwiedzi kilka z najważniejszych miast na muzycznej mapie Polski. Olivier zagra nie tylko utwory z nowej płyty, ale także inne piosenki, którymi z pewnością sprawi fanom radość.

Kolejne koncerty w ramach trasy odbędą się:

28.11 – Katowice, Prokultura
30.11 – Kraków, Piękny pies
05.12 – Poznań, Trochę kultury
06.12 -  Wrocław, Łykend


Olivier jest Holendrem, który urodził się w USA, a wychował w Luksemburgu. Artysta jest laureatem prestiżowych nagród: Fryderyk 2011 w kategorii Fonograficzny Debiut Roku, Paszport Polityki 2012 i plebiscytu Ale Sztuka 2012. Utwory z nadchodzącego albumu miał okazję zaprezentować na Primavera Sound Festival 2014, gdzie został okrzyknięty objawieniem przez znaczący muzyczny portal Mindies,  OFF Festival 2014 i Reeperbahn Festival 2014.



0 komentarze:

SISTER WOOD - Under Covers [klip]


Niedawno do sieci trafił teledysk do debiutanckiego singla Under Covers nowego projektu SISTER WOOD. 



SISTER WOOD to trio złożone z polskich i brytyjskich muzyków - Łukasza Moskala, Rachel Wood i Sarah Wood. Sarah i Rachel to siostry pochodzące z Wielkiej Brytanii,  tworzą i występują razem od ponad 10 lat. Łukasza Moskala nie trzeba specjalnie przedstawiać  to charyzmatyczny perkusista udzielający się w takich zespołach jak Zakopower czy w solowym projekcie Nosowskiej. Muzyków połączyło zamiłowanie do podobnej muzyki, zbliżona wrażliwość i chęć stworzenia czegoś nowego - tak właśnie powstał zespół SISTER WOOD.

Under Covers to pierwszy singiel zapowiadający album Language Barriers, która ukaże się w styczniu 2015 roku. Autorem wyjątkowego teledysku do tej piosenki jest Michał Braum.


0 komentarze:

Arms and Sleepers w Krakowie i Warszawie.


Europejska trasa duetu Arms and Sleepers nie omija Polski. Trasa promująca najnowszy album Swim Team obejmie Kraków i Warszawę.




Arms and Sleepers tworzą Max Lewis i Mirza Ramic. Grupa powstała w 2006 w Bostonie. Przez niemal dekadę wydali 18 albumów długo i krótko grających, stworzyli muzykę do filmów i produkcji TV. Współpracowali z wieloma wybitnymi artystów. Na ich liście m.in. Tom Brosseau (Fat Cat Records), Philip Jamieson (Caspian), czy Ben Shepard (Uzi & Ari). Arms and Sleepers występowali w Ameryce Północnej, Europie i Azji przyciągając uwagę publiczności i zdobywając uznanie przemysłu muzycznego.

Europejska trasa duetu nie ominie Polski. Grupa wystąpi w Krakowie w klubie Alchemia 24 listopada oraz w Warszawie w Klubie Chmury - 25 listopada.

Trasa promuje najnowszy (pierwszy od trzech lat!) album Swim Team wydany nakładem wytwórni Fake Chapter Records 28 października. Swim Team inspirowany jest dziecięcą obsesją Maxa i Mirzy latami osiemdziesiątymi. Duet czerpie z instrumentalnego hip-hopu, wpływów R&B i szerokiego zakresu elektroniki. Pomimo relatywnie krótkiego czasu nagrania (35min) udaje się im dostarczyć szeroki wachlarz intensywnych emocji poprzez „gobelin” zawiłych melodii i optymistycznych rytmów. To zdecydowane odejście od poprzednich wydawnictw, kładące nacisk na zwięzłe kompozycje, rytm i rozmaite dźwięki syntezatorów.

 Arms and Sleepers w Polsce 

Kiedy: 24 listopada (poniedziałek), godz. 20:00
Gdzie: Alchemia, Kraków
Bilety: 30 zł

Kiedy: 25 listopada (wtorek), godz. 20:00
Gdzie: Chmury, Warszawa
Bilety: 30 zł



0 komentarze:

niedziela, 23 listopada 2014

Mela Koteluk - Migracje [recenzja]


Autor: Czak Wojciech 
Mela Koteluk powraca z nowym materiałem. 17 listopada ukazała się jej druga płyta pt. Migracje. Przeczytajcie naszą recenzję tego krążka.




Mela Koteluk jest nominowana w kategoriach 'Artysta roku' 'Album roku' oraz 'Utwór roku' w Plebiscycie SO!MUSIC 2014!  WIĘCEJ TUTAJ 





Przez długi czas, jedynym albumem który liczył się w polskiej komercyjnej muzyce popularnej, była Granda Moniki Brodki. Od tego czasu, mineły całe lata świetlne, a nasza rodzima muzyka pop znowu oscylowała między dwoma metrami a mułem. Teraz dzięki nowej płycie
Meli Koteluk, która doskonale wypełnia muzyczną pustkę, przejrzysta powierzchnia zbliża się coraz szybciej.

Warto wspomnieć, że jej pierwszy krązek, rozpoczynający powoli rewolucje w skostniałym gatunku, był całkiem dobry. I już 2 lata temu, ze złotą płytą pod pachą, powoli próbowała odbić polską muzykę od dna, i to z całkiem niezłym skutkiem.

Migracje, to drugi, pełny charakterystycznego wokalu krążek, na który czekałem bardziej niż niecierpliwie. Pierwsze przesłuchanie, skończyło się na 17 powtórzeniach Tragikomedii.  Nie mam pojęcia, jak to się dzieje, ale ten właśnie kawałek, a zwłaszcza jego refren, obudził cudowne motyle w moim brzuchu i przyssał mnie do słuchawek na kilkadziesiąt minut.
Rumieńce na twarzy, świadczyły tylko o tym że ten związek nie skończy się szybko. A wszystko zaczęło się kilka miesięcy temu, kiedy to pierwsze informacje o nowej płycie Meli, pobudzały krążenie, a singlowy utwór Fastrygi, potwierdził w przekonaniu, że to jest miłość od pierwszego przesłuchania.

Tracklista albumu Migracje:


Wersja podstawowa:
1. Tragikomedia
2. Stan dusz
3. Żurawie origami
4. Na wróble
5. Fastrygi
6. Zmienne tętno
7. Tango katana
8. To nic
9. Pobite gary
10. Migracje
11. Duszno
12. Przeprowadzki
13. Jak w obyczajowym filmie  

Wersja Deluxe:
1. To trop
2. Wielkie nieba
3. Żurawie origami (wersja akustyczna)
4. Migracje (wersja akustyczna)

Płytę otwiera euforyczna z cudowną zmiennością Tragikomedia, nie pozwoli ani na chwile oderwać uszu, a refren nie będzie chiał przestać za wami chodzić. Gdzieś tam szybko i po cichu przelatuje Stan dusz - drugi witający nas kawałek, niespecjalnie ciekawa, choć bogata w aranżacje ballada. Tempo automatycznie podkręca Żurawie Origami - gitarowa bomba pozytywnej energii, która zanosi nas wprost w ciepłe ramiona utworu Na wróble. Muzyczna słodka przyjemność, ze świetnym tekstem. Fastrygi natomiast to pierwszy singlowy kawałek, małe arcydzieło, wielowymiarowy utwór. Jeden z tych, którego prawdziwy smak czuć nawet po długim czasie.

Zmienne tempo to minimalistyczny przerywnik, swoiste preludium do Tango Katana, w którym sam na sam, intymnie i powoli możemy przysłuchać się Meli oraz chwalić dzień w którym, uformował się ten intrygujący głos. Niby kolejna pozycja To nic nadzwyczajnego, ale jednak daje do myślenia, i dzięki temu że refren porusza rytmicznie nogą, może się podobać. Tak samo jak Pobite gary i Migracje. Oba niesamowicie przebojowe, zaskakujące energią, duchowi spadkobiercy Spadochronu i Działać bez Działania z debiutanckiego krążka.

Kolejny krótki muzyczny przecinek Duszno dzieli nas od finału płyty. Przeprowadzki i Jak w obyczajowym filmie, zamykają album w wielkim stylu. Post-punkowo, niezwykle emocjonalnie i soczyście.

Cytując jednego z użytkowników serwisu Youtube, niejakiego prestissimoLIVE który napisał o Meli Koteluk tak: "W tym głosie manifestuje się cała inteligencja stworzonego wszechświata.."
...i cholera, coś w tym jest!    

   
  

   

0 komentarze:



Recenzje






Artyści

30daysofline Adele Afromental Agnes Obel Agyness B. Marry AKX Alt-J Angus & Julia Stone Ania Dąbrowska Ania Rusowicz Animators Anita Lipnicka Anna F. Arcade Fire Archive Arctic Monkeys Arms and Sleepers Artur Rojek Atlas Like Augustines Austra Awolnation Baasch Babu Król Bad Light District Banks Bartek Szczęsny Basement Jaxx Bastille Bat For Lashes Be.My Bednarek Belle and Sebastian Ben Howard Besides Birdy Bixbit Björk Blur Bobby The Unicorn BOKKA Bombay Bicycle Club Bon Iver Bonobo Brodka Broods Bryan Adams Budyń Bulbwires By Proxy Calvin Harris Caribou Cat Power Charli XCX Chet Faker Chilli Crew Chlöe Howl Chromeo Chvrches Cinemon Clean Bandit Clock Machine Co-Sovel Coals Cochise Coldair Coldplay Coma Crystal Castels Crystal Fighters Curly Heads Czary Mary Koszmary i Ćmy Czesław Mozil Czesław Śpiewa Daft Punk Damien Rice Damon Albarn Daniel Spaleniak Darkside Daughter David Bowie David Gray David Ross Dawid Podsiadło Delilah Denai Moore Derlak/Trąbczyński/Szablowski Trio Dezerter Die Antwoord Digitalism Disclosure Dog Whistle Domowe Melodie Dorian Concept Drekoty Dyzmatronik East India Youth Ed Sheeran Edyta Bartosiewicz Elekfantz Eliot Sumner Ella Eyre Ellie Goulding Elliphant Emade Emile Haynie Emilliana Torrini Eric Shoves Them In His Pockets Erik Hassle Erlend Øye Everything Everything EXTRA Fair Weather Friends Faith No More Fall Out Boy Farben Lehre Fink Fismoll Fisz Emade FKA Twigs Florence and the Machine Flume Flunk Foals Foo Fighters Foster the People Foxes Frankmusik Future Islands Gaba Kulka Gengahr Gentelman George Ezra Gerard Way Glass Animals Gogol Bordello Goldfrapp Gooral GRAWITACJA Grubson Guano Apes GusGus Haim Hanimal Hańba Happysad Hatifnats Hey Hot Chip How To Dress Well Hozier Hurt Hurts HV/NOON I Am Giant iamamiwhoami Ibeyi Illusion Imagine Dragons Imany Imogen Heap Inqbator Iza Lach Jack White Jake Bugg Jakub Nox Ambroziak Jamal James Arthur James Blake James Blunt Jamie Lidell Jamie Woon Jamie xx Janek Samołyk Jaromir Nohavica Jazzpospolita Jelonek Jessie Ware John Grant John Newman Jose Gonzalez JÓGA Julia Marcell Justice K-essence Kaliber 44 Kamp! Kapela ze Wsi Warszawa Kapelanka Karate Free Stylers Karen O KARI Kasabian Kasia Kowalska Kasia Sochacka Kasia Stankiewicz Katarzyna Nosowska Katy B Kayah Kazik Staszewski Kimbra Kings Of Leon Kixnare Klara Klaves Klaxons KRÓL Krzysztof Zalewski Kult Kuroma Kwabs L.A.S. L.Stadt L.U.C La Roux Lamb Lana Del Rey Lao Che Lari Lu LASS Lech Janerka Lenny Kravitz Les Ki Lil Silva Lilly Hates Roses Limboski Limp Bizkit Linkin Park Little Dragon Locomotivesun Lorde Lorein Low Roar Luxtorpeda Lykke Li Łagodna Pianka Łąki Łan M83 Maceo Wyro Macio Moretti Magnificent Muttley Maja Koman Major Lazer Małe Miasta Mama Selita Manhattan Manic Street Prechers Manoid Marcelina Marcin Masecki Marek Dyjak Maria Peszek Maria Sadowska Marika Marina and the Diamonds Maroon 5 Marte Martin Garris Mary J. Blige Mary Komasa Massive Attack meeow Mela Koteluk Meshell Ndegocello Metronomy MGMT Miąższ Michael Jackson Michał Przerwa-Tetmajer Michał Sobolewski Mighty Howl Mika Mikky Ekko MIKROBI.T Mikromusic Miles Kane Milky Wishlake Minerals Misia FF Miss God Mistah Lego Moddi Moderat Modern Lies Modest Mouse MoMo Mooryc MS MR Muchy Muse Myslovitz Natalia Natu Przybysz Natalia Nykiel Natalia Przybysz Natalia Zamilska Natasha Bedingfield neena Neony Night Marks Electric Trio Nneka NoNoNo Nowe Sytuacje Ocet OCN Of Monsters and Men Olaf Deriglasoff Olivier Heim Olly Murs Oly. OneRepublic Organek Oszibarack Oxford Drama Ólafur Arnalds Pablopavo Pablopavo i Ludziki Paloma Faith Paolo Nutini Parov Stelar Passenger Passion Pit Patrick The Pan Paula & Karol Peace Pearl Jam Perfume Genius Peter & Jacob Peter Broderick Peter J. Birch Peter River Phantogram Pharrell Williams Phillip Bracken Phoenix Pidżama Porno Pink Freud Plug&Play Plum Pokahontaz Pola Rise Południca! Power of Trinity Pustki Rasmentalism Rebeka Renata Przemyk Rita Braga Robyn Roisin Murphy Romantycy Lekkich Obyczajów Royal Blood Royksopp Rudimental Ryba And The Witches Ryn Weaver Sailor & I Saluminesia Sam Smith Sambor Santana Sara Brylewska Say Lou Lou SBTRKT Scoffers Sean Carey Sebastian Pypłacz Selah Sue Sharon Van Etten Shata QŚ Sia Sigur Rós Sister Wood Sjón Skalpel Skirllex Skubas Smoking Barrelz Smolik So Flow SOHN Soko Son Lux Sonia Pisze Piosenki Sorry Boys Sóley Spoon St. Vincent Stara Rzeka Submotion Orchestra Sufjan Stevens Swans T.Love Tabu taktoprawda Taylor McFerrin Temples Tetrix The 1975 The Black Keys The Cinematic Orchestra The Drums The Dumplings The Esthetics The Fratellis The Freuders The Horrors The Killers The Klaxons The Knife The Kooks The Naked And Famous The National The Neighbourhood The Notwist The Ploy The Prodigy The Saturday Tea The Script The Shipyard The Stubs The Subways The Sunlit Earth The Ting Tings The Weeknd The Wombats Thirty Seconds To Mars Thome Yorke Tides From Nebula Tomasz Makowiecki Tomasz Stańko Tourist Trentemøller Tricky Trupa Trupa Trust TV On The Radio Tycho Tymon Tymański U2 Vavamuffin Vermones Vök Vołosi Voo Voo Waglewski Fisz EMADE Warpaint We Draw A White Lies WhoMadeWho Wild Beasts WNDKR Women For Hire Woodkid xxanaxx Yeah Yeah Yeahs Years & Years Yoachim You + Me Young Stadium Club Zagi Zespół Dziewczyny zimowa Zoot Woman