Sonia pisze piosenki: Lubię opowiadać o tym, co mi leży na serduchu [wywiad]
Mało jest w Polsce dziewczyn z gitarą. Jeszcze mniej, które swoimi piosenkami poruszają emocje. Czarujący subtelnością wokal, lekkość utworów, subtelna melodia tworzą niesamowite połączenie, które jest definicją Jej twórczości. Do tego posiada najpiękniejszy uśmiech na świecie.
Na swoim koncie ma dopiero jedną EP-kę ale pomysłów na nowe wydawnictwa jej nie brakuje. Nam uchyliła rąbka tajemnicy na temat tego jak będzie brzmiało kolejne. Opowiedziała o swoich inspiracjach, początkach, a także o współpracy z Lilly Hates Roses.
SO!MUSIC
Zacznijmy tak po prostu... Sonia pisze piosenki, gra na gitarze. Wyróżniasz się spośród innych młodych artystów. Kim jest właściwie Sonia?
Sonia pisze piosenki
Sonia wciąż jest małą i miłą dziewczynką, która bardzo nie chce dorosnąć! Wierzę w prześliczną miłość, przepadam za oglądaniem filmów Disneya i lubię też kolor różowy.
Zauważam, że to moje nieco dziecinne podejście do życia spotyka się z sympatią wielu osób i naprawdę pozytywnym odbiorem. To wspaniałe! (uśmiech)
Zauważam, że to moje nieco dziecinne podejście do życia spotyka się z sympatią wielu osób i naprawdę pozytywnym odbiorem. To wspaniałe! (uśmiech)
SO!MUSIC
To prawda. Dodatkowo tworzysz piękne, subtelne piosenki. A jak Ty opisałabyś jeszcze swoją twórczość?
Sonia pisze piosenki
Bardzo mi miło, że ktoś tak ocenia moje piosenki. (uśmiech) Ja sama określiłabym je jako słodko-gorzkie. Z jednej strony tworzę utwory pełne tej słodyczy i niesamowicie pozytywnych emocji, z drugiej jednak łatwiej mi przychodzą do głowy te smutne melodie. Czasem w melancholii jest najpiękniej.
SO!MUSIC
Sonia pisze piosenki
To prawda, jest w nich bardzo wiele emocji, ponieważ nie należę do osób introwertycznych, lubię opowiadać o tym, co mi leży na serduchu. Większość piosenek to moje historie i przemyślenia. Staram się jednak od jakiegoś czasu tworzyć też takie muzyczne portrety innych osób - moich znajomych lub postaci, o których kiedyś usłyszałam. Na przykład napisałam ostatnio piosenkę o Evelyn McHale - dziewczynie, której samobójstwo zostało okrzyknięte "najpiękniejszym w historii świata".
SO!MUSIC
Muzyczne inspiracje?
Sonia pisze piosenki
Zdecydowanie artyście z nurtu singer-songwriter. Zachwycam się cały czas duetem Angus & Julia Stone, marzę o duecie z Laurą Marling i chciałabym księcia z bajki, co mi zagra jak Keaton Henson. Oczywiście nie ograniczam się tylko do tego typu wykonawców, jestem bardzo otwarta na muzykę. Ostatnio bardzo miła osóbka poleciła mi Molly Nilsson i właśnie Molly od niedawna jest moją gwiazdeczką.
SO!MUSIC
Muzyczne inspiracje?
Sonia pisze piosenki
Zdecydowanie artyście z nurtu singer-songwriter. Zachwycam się cały czas duetem Angus & Julia Stone, marzę o duecie z Laurą Marling i chciałabym księcia z bajki, co mi zagra jak Keaton Henson. Oczywiście nie ograniczam się tylko do tego typu wykonawców, jestem bardzo otwarta na muzykę. Ostatnio bardzo miła osóbka poleciła mi Molly Nilsson i właśnie Molly od niedawna jest moją gwiazdeczką.
SO!MUSIC
Wychodząc na scenę z gitarą... jakie emocje, myśli towarzyszą Ci wtedy?
Sonia pisze piosenki
Na początku walczę o to, żeby mi nie drżały palce. (uśmiech) Może jestem odrobinę zawstydzona, ale z każdą kolejną piosenką czuję większą pewność i spokój w głowie. I też czasem jest ogromna radość, gdy okazuje się, że słuchaczom to moje występowanie się podoba.
Oczywiście, że się podoba! Masz także za sobą kilka koncertów na scenach festiwalowych, obecnie jesteś w trasie. Coś czujemy, że nadchodzący rok będzie jeszcze bardziej przełomowy w Twojej muzycznej karierze. Są miejsca, wydarzenia, na których chciałabyś zagrać?
Sonia pisze piosenki
Fajno, że tak czujecie. (uśmiech) Dla każdego wykonawcy ogromnym wydarzeniem jest granie na Offie czy Openerze. Chciałabym tam się znaleźć, to naturalne. Przecież to nie lada gratka! Jednocześnie przepadam raczej za kameralnymi koncertami w przytulnych, małych miejscach. Zatraca się tam dystans między słuchaczem a artystą, co jest bardzo piękne. Moje ostatnie marzenie to koncert w "Czułym Barbarzyńcu" w Warszawie. Chętnie bym też pojechała do Pragi czy Budapesztu i tam trochę pograła.
SO!MUSIC
Masz na swoim koncie mini-album. Tylko cztery utwory. Czy w szufladzie masz więcej swojej twórczości?
Sonia pisze piosenki
Jasne, jest tego bardzo dużo! Pewne numery są ciągle grane na koncertach, inne czekają na swoją kolej. Bardzo często wpadam na nowe pomysły. Nagrywam je, staram się zapamiętać, po czym odkładam na jakiś czas, aby później zobaczyć, czy wciąż są interesujące. Pracuję jak mała mrówka nad nowymi utworami i mam nadzieję, że wkrótce podzielę się nimi ze słuchaczami. SO!MUSIC
W takim razie miałaś dylemat, które piosenki wybrać na EP-kę?
Sonia pisze piosenki
Akurat nie, od razu wiedzieliśmy, które utwory wybrać. Mam jeszcze ukryte dwa nagrania, które chciałabym niedługo pokazać słuchaczom, ale o tym na razie sza! (uśmiech)
SO!MUSIC
A album długogrający? Są jakieś szanse posłuchać go w niedalekiej przyszłości?
Sonia pisze piosenki
Oczywiście, taki longplay jest spełnieniem marzeń dla niejednego muzyka i zdecydowanie będę dążyć do jego wydania! Jest to jednak plan dalekosiężny. Chciałabym, żeby najnowsze nagrania pojawiły się w ciągu kilku miesięcy, nie wiem jednak czy będą związane z albumem długogrającym. Na razie marzę sobie o nim od czasu do czasu i gdzieś z tyłu głowy mam myśl, że będzie śliczny! (uśmiech)
Myślisz, że obecne czasy są bardziej przychylne młodym artystom czy jednak ciężko jest przebić się do ludzkiej świadomości? Internet jest w pewnym rodzaju "przepustką"?
Sonia pisze piosenki
Uważam, że młodzi jak najbardziej mają teraz swój czas. Świadczy o tym wiele projektów, które od jakiegoś czasu podbijają rynek, dajmy na to The Dumplings albo Oxford Drama. Dobra muzyka zawsze się obroni i znajdzie swoich słuchaczy. Działanie Internetu jest w tym przypadku niezwykle pomocne. Sama tego doświadczyłam. Gdyby nie Internet, to nie usłyszałoby moich piosenek wiele osób, także zza granicy. I nie byłoby tylu moich uśmiechów i radości!
SO!MUSIC
W Polsce przez długi czas brakowało takich artystów jak Ty. Folkowych brzmień, delikatnych melodii, alternatywnych dźwięków. Jak obecnie odbierasz polską publiczność? Stała się bardziej otwarta na nowe doznania muzyczne?
Sonia pisze piosenki
Wydaje mi się, że faktycznie polska publiczność coraz mocniej otwiera się na muzykę.
Muzyka songwriterska, poprzez swoją prostotę i słodycz, jak dla mnie zawsze się obroni i znajdzie słuchaczy. A fanów tego nurtu jest coraz więcej i są to naprawdę miłe i wrażliwe osoby.
SO!MUSIC
Zaczynałaś od Warszawy. To chyba najbardziej wymagająca publiczność. Opowiedz o swoich pierwszych występach na scenie i wieczorkach songwriterskich.
Sonia pisze piosenki
Taki mój chrzest na scenie songwriterskiej miał miejsce prawie półtora roku temu, podczas koncertu w Klubojadalni Eufemia. Ten występ zapamiętałam najlepiej spośród wielu innych. Wtedy właśnie miałam okazję poznać Lilly Hates Roses! Przed występem obgryzałam paznokcie, byłam bardzo zdenerwowana, bo chciałam przecież wypaść jak najlepiej. Trema okazała się motywująca, publiczność zareagowała bardzo pozytywnie, a ja wtedy wróciłam do domu pełna energii i dobrych myśli na przyszłość. Podobnie było w przypadku pozostałych debiutanckich koncertów. Zawsze ten sam scenariusz- drżące dłonie, dużo obaw, a potem zupełnie odwrotnie, przychodzi mnóstwo radości!
SO!MUSIC
Jak wspominasz współpracę z Lilly Hates Roses przy koncertach?
Sonia pisze piosenki
Najcudowniej jak tylko się da! Jesteśmy dla siebie naprawdę fajnymi znajomymi. W sumie w ciągu ostaniego roku wiele razy współpracowaliśmy. Byliśmy razem w Irlandii, supportowałam Lilly także na koncertach w Polsce. Zrobiliśmy razem mnóstwo kilometrów, razem imprezowaliśmy i rozmawialiśmy właściwie o wszystkim. Kasia i Kamil to przesympatyczne osoby o ogromnych sercach. Przyznaję, że bardzo mi pomogli. Nauczyli mnie słuchania muzyki od nowa, większej wrażliwości muzycznej, przynieśli wiele inspiracji. I też dobrych wspomnień. Gdyby nie ich pomoc, nie wiem, co bym robiła teraz.
SO!MUSIC
Ale Wasza współpraca nie zakończyła się tylko na wspólnych występach. Muzycy pomagali Ci też przy Twojej EP-ce?
Sonia pisze piosenki
Oczywiście! Ogromny wkład miała właśnie Kasia z Lilly. Stworzyła partie chórków, grała na klawiszach i na dzwoneczkach. Ale to nie wszystko. Kasieńka podczas nagrań była doskonałym i wnikliwym recenzentem. Potraktowała tę pracę naprawdę poważnie i wielokrotnie pomagała, kiedy. Również Kamil coś dodał od siebie - to on wymyślił tytuł singla - Movie Quotes. A jeszcze wcześniej napisał świetny tekst po polsku do jednego z moich utworów, który co prawda nie znalazł się na EP-ce, ale czasami jest grany przeze mnie na koncertach.
SO!MUSIC
Bardzo ciekawy projekt wydania Twojego minialbumu Friends To Lovers. Skąd taki pomysł?
Sonia pisze piosenki
Z pewnością masz na myśli brokatowe opakowanie! Na pomysł wpadli nasi przyjaciele prowadzący label FYH Records - Edie Chancellor i Piotr Strzemieczny. Pozwolę sobie powiedzieć nieco więcej o tej pierwszej postaci. Edie Chancellor jest niesamowicie zdolną artystką. To ona również odpowiada za artwork do EP-ki. Świetnie się rozumiałyśmy podczas wspólnej pracy. Połączyła nas właśnie miłość do brokatu i koloru różowego i właśnie z tej mikstury wyszło Friends to lovers. Taka słodka osóbka, a ma na mnie ogromnie wpływ! Bardzo często, kiedy nie wiem w co się ubrać, zastanawiam się, co właśnie by założyła Edie. (uśmiech)
SO!MUSIC
Wzięłaś ostatnio udział w bardzo ciekawym przedsięwzięciu - Opole Songwriters Festival. Udział w tym festiwalu był dla Ciebie jakimś wyróżnieniem?
Sonia pisze piosenki
Oczywiscie! Znam ten festiwal od dawna, jeszcze kiedy mój projekt dopiero się kształtował. Udział w OSF był ogromnym wyróżnieniem, ponieważ znalazłam się w line-upie pośród naprawdę znakomitych artystów, jak np. Hugo Race, znanego ze współpracy z Nickiem Cave'em. Zresztą naprawdę byłam pod wrażeniem organizacji tego przedsięwzięcia. Jest to festiwal naprawdę godny polecenia dla fanów songwritingu i nietylko. Koncert w klubie Kofeina 2.0 wspominam bardzo dobrze, publiczność przyjęła mnie i Asię (z zespołu Asia i Koty) naprawdę cieplutko i serdecznie. Swoją drogą lubię wracać do Opola, wizyty tam są zawsze takie miłe!
SO!MUSIC
Zdradzisz nam swoje muzyczne marzenia, najbliższe plany...?
Sonia pisze piosenki
Myślę dużo o kolejnym wydawnictwie. Praca nad Friends to lovers, a następnie promocja EP-ki dały mi niesamowicie cenne doświadczenie. Czuję się pewniejsza i dojrzalsza jako songwriterka. Wiem już, że materiał, który zaprezentuję, będzie odbiegał od tego, co można było usłyszeć na Friends to lovers. Chciałabym postawić trochę więcej na instrumenty klawiszowe i urozmaicić partie gitarowe. Mam na przyszłą płytę naprawdę mnóstwo pomysłów, nawet mam już w głowie zarys artworku! Od wiosny będziemy nad wszystkim pracować bardzo intensywnie!
SO!MUSIC
Dziękujemy za chwilę rozmowy! Mocno trzymamy kciuki i kibicujemy! Jesteśmy ogromnie ciekawi kolejnych Twoich brzmień oraz oczarowałaś nas swoim pozytywnym nastawieniem! :)
0 komentarze: