James Arthur pobity w Polsce.
Słynny brytyjski piosenkarz James Arthur, na długo zapamięta swoją ostatnią wizytę w Polsce...
James Arthur, wokalista i zwycięzca brytyjskiej 9. edycji programu X-Factor, w miniony weekend był jedną z gwiazd festiwalu Wromantic we Wrocławiu. Jednak to nie występ, a to co działo sie po nim, budzi wielkie zainteresowanie fanów i mediów... nie tylko polskich... Otóż okazuje się, że brał udział w bójce w jednym z wrocławskich pubów. 26-letni muzyk słynie z porywczości i z tego, że ma problem z trzymaniem języka za zębami. Czy to było powodem awantury nie wiadomo, artysta nie zdradza szczegółów. Zamieścił za to na swoim instagramie zdjęcie, które przedstawia jego poobijaną twarz i podpisał je następująco: "bójki w polskich pubach są najlepsze".
Jamesowi Arthurowi podobno nic poważnego się nie stało. W odpowiedzi na pytania fanów pod zamieszczonym postem stwierdził, żeby "się nie martwić, bo czuje się zupełnie dobrze i ma tylko kilka siniaków i zadrapań". Nie wiadomo, czy wokalista sam sprowokował bójkę czy był jej ofiarą. Na pewno powodem bójki nie był artytyczny poziom występu Jamesa na festiwalu Wromantic ;) Fani zapewniają, że koncert był wyśmienity.
0 komentarze: