XX▲N▲XX: Zawsze staramy się dać z siebie wszystko i mamy nadzieję, że publiczność to docenia [wywiad]
XXANAXX wielu może się kojarzyć z popularnym środkiem wydawanym na receptę. Od niedawna zażywać go można bez skutków ubocznych... nie licząc gwałtownego przyspieszenia pracy serca... Dziś zwiększamy dawkę! Do sklepów trafia właśnie debiutancki krążek niesamowitego duetu.
XX▲N▲XX to duet z Warszawy tworzący muzykę elektroniczną. Zespół powstał w 2012 roku a w jego skład wchodzą: Klaudia Szafrańska (wokal) oraz Michał Wasilewski a.k.a. Lance Flare (muzyka). Klaudia (lat 20) pochodzi z Konina, Michał (lat 32) zaś ze Szczytna. Spotkali się w Warszawie. Klaudia, po występie w polskiej edycji programu 'X Factor', poszukiwała producenta, Lance Flare rozglądał się w tym samym czasie za wokalistką. Oboje potrzebowali tylko jednego spotkania, by podjąć decyzję o wspólnej współpracy.
Z połączenia hipnotyzującego wokalu oraz znakomicie skomponowanych dźwięków, powstaje niezwykła mieszanka, która porywa, wciąga, odpręża, czaruje. Ich kompozycje pełne są analogowych brzmień, głębokich basów, przestrzennych i pogłosów.
W specjalnym wywiadzie udzielonym so!music, w dzień premiery ich debiutnckiego albumu Triangles, opowiadają m.in. o początkach, kulisach współpracy, kondycji polskiej muzyki oraz... o pierogach :)
somusic.pl:
somusic.pl:
Klaudia Szafrańska:
Sporo nagrałaś coverów. Czy youtube był Twoim pomysłem na przebicie się, etapem w zaplanowanej karierze, czy po prostu wentylem artystycznych emocji?
Michał Wasilewski:
Napisałem do Klaudii z pytaniem czy byłaby zainteresowana stworzeniem wspólnego projektu. Miałem gotowych kilka kompozycji, które chciałem by zostały instrumentalami. Klaudia pokazała mi jakim byłoby to błędem.
Klaudia Szafrańska:
Kiedy Michał wysłał mi swoje wcześniej stworzone utwory, tak mnie do siebie przekonały, że postanowiłam, że można spróbować. Nie chciałam na początku się nastawiać, jednak miałam ogromną nadzieję, że w końcu znalazłam odpowiednią osobę, z którą mogę dzielić miłość do muzyki
somusic.pl:
W sierpniu zeszłego roku mało znany jeszcze xxanaxx wydaje EP-kę i szturmem wbija się na listę najbardziej rozchwytywanych projektów muzycznych. Jak wspominacie ten moment? Przypuszczaliście, że tak to się wszystko potoczy?
Michał Wasilewski:
Absolutnie nie, każdy kolejny festiwal, na który nas zapraszano był dla nas nie lada niespodzianką i powodem do radości, generalnie wszystko toczy się dość szybko. Ja osobiście jestem bardzo z tego tytułu zadowolony.
Klaudia Szafrańska:
Nigdy nie przypuszczałam, że tak bardzo się to rozwinie, choć w duszy zawsze wierzyłam, że wreszcie coś takiego się wydarzy... Nie sądziłam, że aż tak szybko! Od momentu wypuszczania singla Disappear do teraz jestem mega szczęśliwa z tych rzeczy, które dzieją się w okół nas.
somusic.pl:
Szybko porwaliście publikę za sobą, mimo że dźwięki jakie prezentujecie, na polskiej scenie muzycznej nie są jakoś szczególnie popularne. Mam nadzieję, że dzięki Wam to się szybko zmieni! Czujecie zapotrzebowanie na takie brzmienia?
Michał Wasilewski:
Myślę, że jest coraz więcej osób szukających nowych brzmień. Ile razy można słuchać tych samych harmonii w różnych aranżacjach? Internet pozwala dziś zaistnieć ludziom o prawdziwym talencie, takich którzy sami decydują o tym co chcą robić, a nie odgórnie narzuca im to wytwórnia.
somusic.pl:
Często obserwuję zdziwienie nowych odbiorców Waszej muzyki. Większość przypisuje xxanaxx’owi brytyjskie pochodzenie. Spotykacie się z tym osobiście? Z czego, Waszym zdaniem, wynikają te muzyczne kompleksy w naszym kraju?
Michał Wasilewski:
Brytyjskie bądź skandynawskie, to te najczętsze. W moim przekonaniu kompleksy Polaków wynikają z tego, że praktycznie żadnemu artyście nie udało się osiągnać sukcesu za granicą. My staramy się myśleć, iż nie ma rzeczy niemożliwych i na Polsce nie zamierzamy poprzestawać.
somusic.pl:
Odnoszę wrażenie, że rolę radia przejmują dziś internetowe serwisy muzyczne i wyrastające jak grzyby po deszczu festiwale. To właśnie tam ludzie szukają muzycznego powiewu świeżości. Radio, które staje się jedynie nośnikiem reklam i superkumulacji okraszonych muzyką lekką, łatwą i strawną, zupełnie traci rolę edukacyjną. Panuje tam bylejakość. Zgodzicie się z tym? Czy to właśnie ta nowa rzeczywistość pozwala łatwiej przebić się dziś debiutantom?
Michał Wasilewski:
Myślę, że radio powoli umiera. Mam tu na myśli jego niegdysiejszy format i pozycję. Serwisy takie jak spotify, soundcloud są kopalnią nowych brzmień, gdzie użytkownicy sami decydują o tym, czego chcą słuchać. Nie da się ukryć, że jest to sprzyjająca sytuacja dla debiutantów i artystów stawiających swoje pierwsze kroki
somusic.pl:
Nie minęły Was nominacje do wielu plebiscytów minionego roku... Mam wrażenie, że wysoko została Wam postawiona poprzeczka.
Michał Wasilewski:
Dlatego opracowaliśmy nowy sposób skakania tak by przeskoczyć każdą poprzeczkę :) Jednak poważnie, o tym czy udało nam się spełnić oczekiwania naszych odbiorców, będziemy mogli stwierdzić po premierze płyty.
somusic.pl:
Podbijacie mniejsze i większe sceny, w tym najpopularniejsze festiwale w Polsce. Gdzie gra Wam się najlepiej?
Michał Wasilewski:
Każdy koncert ma swój unikatowy klimat, nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że wolę festiwale czy występy klubowe. Zawsze staramy się dać z siebie wszystko i mamy nadzieję, że publiczność to docenia.
somusic.pl:
Zagraliście także poza Polską. Pochwalcie się :) Jakie wrażenia, jak zostaliście przyjęci?
Michał Wasilewski:
Jak dotąd udało nam się wystąpić za granicą dwa razy i oba te występy bardzo nam się podobały, szczególnie w Niemczech bardzo ciepło nasz przywitano. Ostatnia wizyta w Brighton również była ciekawą przygodą. Nie ukrywamy, że czekamy na kolejne zagraniczne eskapady :)
somusic.pl:
Ukazuje się właśnie Wasz debiutancki longplay Triangles... Jest trema przed jego przyjęciem?
Klaudia Szafrańska:
To jest moje spełnienie marzeń, więc czasami trochę niedowierzam. Jest straszna trema, bo jestem ciekawa jak nasze nowe utowory zostaną odebrane. Na płycie znajdują się nieco inne brzmienia niż na początku naszej współpracy, dlatego jesteśmy ciekawi opinii naszych odbiorców.
Michał Wasilewski:
Jako osoba, która stresuje się wszystkim, moja trema przed premierą jest ogromna, ale słuchając tego co udało nam się stworzyć myślę, że dramatu nie będzie :)
somusic.pl:
Opowiedzcie o materiale, który znalazł się na albumie i o tym jak wyglądał proces twórczy.
Michał Wasilewski:
Jest to fuzja naszych przeróżnych pomysłów, jednak całość brzmi wyjątkowo spójnie. Więcej nie powiemy :) Proces twórczy ma u nas zawsze podobny przebieg. Ja piszę muzykę, Klaudia wymyśla linie, a w dalszej kolejności ja piszę do niej tekst. Mieliśmy wiele fajnych pomysłów podczas pracy, ale to również będzie można usłyszeć na krążku.
somusic.pl:
Z połączenia hipnotyzującego wokalu oraz znakomicie skomponowanych dźwięków, powstaje niezwykła mieszanka, która porywa, wciąga, odpręża, czaruje... Taki był Wasz cel? Z góry zakładaliście jaką muzykę chcecie tworzyć czy to raczej wypadkowa Waszych eksperymentów?
Michał Wasilewski:
Od początku moim zamysłem było, by nasza muzyka była ciepła, eteryczna i hipnotyzująca. Wokal Klaudii dopełnia ją w sposób idealny. Jednak na płycie pozwoliliśmy sobie na kilka nieco mocniejszych brzmień i kilka eksperymentów, z których jesteśmy naprawdę zadowoleni.
somusic.pl:
Bardzo czekaliśmy na album xxanaxx, a na jakie albumy Wy czekacie? A może już ukazał jakiś szczególnie wyczekiwany?
somusic.pl:
A macie jakichś ulubionych polskich artystów? Komuś szczególnie kibicujecie? Były jakieś muzyczne odkrycia w tym roku?
Klaudia Szafrańska:
Moim ostatnim odkryciem jest Oxford Drama. Bardzo lubię muzykę The Dumplings (nie tylko dlatego, że lubimy się osobiście;)) Rebeki, Kamp!, Brodki, Tomka Makowieckiego, Bokki... Jest naprawdę masa zdolnych wokalistów i zespołów w naszym kraju.
Michał Wasilewski:
Myślę, że nie będę oryginalny, bo podobnie jak u Klaudii, moi faworyci to: Rebeka, The Duplings, Bokka, Brodka, Gooral, Makos, Kari i oczywiście mój guru Envee.
somusic.pl:
W związku z promocją płyty zapowiada się Wam pracowite lato. Jakie najbliższe plany?
Michał Wasilewski:
Przede wszystkim koncerty i przygotowanie do nich odpowiedniej oprawy, ale to niespodzianka, więc na razie o tym sza!
Klaudia Szafrańska:
Ja studiuję, ale to muzyczne sprawy są dla mnie najważniejsze. Kiedy mam chwilę czasu zawsze spędzam ją z najbliższymi.
Michał Wasilewski:
Ja niestety niewiele mam czasu na inne zajęcia, ale na downhillowe zjazdy na rowerze zawsze znajdę chwilę, podobnie jak na dobrą książkę czy film.
somusic.pl:
Trzymamy kciuki za Wasz duet, debiut i muzyczną ścieżkę. Grajcie i nie przestawajcie, prosimy o więcej! :)
XX▲N▲XX to duet z Warszawy tworzący muzykę elektroniczną. Zespół powstał w 2012 roku a w jego skład wchodzą: Klaudia Szafrańska (wokal) oraz Michał Wasilewski a.k.a. Lance Flare (muzyka). Klaudia (lat 20) pochodzi z Konina, Michał (lat 32) zaś ze Szczytna. Spotkali się w Warszawie. Klaudia, po występie w polskiej edycji programu 'X Factor', poszukiwała producenta, Lance Flare rozglądał się w tym samym czasie za wokalistką. Oboje potrzebowali tylko jednego spotkania, by podjąć decyzję o wspólnej współpracy.
Z połączenia hipnotyzującego wokalu oraz znakomicie skomponowanych dźwięków, powstaje niezwykła mieszanka, która porywa, wciąga, odpręża, czaruje. Ich kompozycje pełne są analogowych brzmień, głębokich basów, przestrzennych i pogłosów.
W specjalnym wywiadzie udzielonym so!music, w dzień premiery ich debiutnckiego albumu Triangles, opowiadają m.in. o początkach, kulisach współpracy, kondycji polskiej muzyki oraz... o pierogach :)
somusic.pl:
Śledzicie programy typu talent show? Kuźnia talentów czy wyreżyserowane emocje? Jakie jest Wasze zdanie?
Klaudia Szafrańska:
Kiedyś oglądałam, obecnie nie. Coraz częściej spotykałam się z sytuacjami, kiedy naprawdę zdolni i unikatowi wokaliści czy zespoły zostawały wyrzucane. Z doświadczenia wiem, że jest wiele prawdziwych momentów, gdzie pokazywane są emocje uczestników, stres czy podekscytowanie, ale niestety w kolejnych etapach wszystko się zmienia.
Michał Wasilewski:
Myślę, że nie jest tajemnicą dla widzów i uczestników, że w jakiś sposób programy te są reżyserowane. Prawda jest jednak taka, że masa naprawdę utalentowanych ludzi ma szansę zaprezentować swoje umiejętności.
Michał Wasilewski:
Myślę, że nie jest tajemnicą dla widzów i uczestników, że w jakiś sposób programy te są reżyserowane. Prawda jest jednak taka, że masa naprawdę utalentowanych ludzi ma szansę zaprezentować swoje umiejętności.
Klaudia, a pamiętasz jeszcze swój castingowy x-factorowy numer? Co dała Ci przygoda z tym programem? Czy wzięłabyś jeszcze raz w niej udział?
Nie pamiętam, nie mam pamięci do liczb! Wiem tylko, że dobrze się wszystko poukładało po programie. Ten program może wybić, ale nie musi. To zależy wszystko od uczestnika czy wykorzysta swoją szansę i się nie podda. Gdybym miała przeżywać znowu wyczekiwania na wielkim mrozie na swoją kolej godzinami, porządnie bym się zastanowiła, ale potem satysfakcja... wynagradza wszystko.
somusic.pl:
Klaudia Szafrańska:
Nagrywałam, bo chciałam dzielić się pasją z ludźmi. Nie wybiegałam aż tak w przyszłość ani nie snułam planów, co może dać mi takie nagrywanie filmików na youtube'a. Po szkole zawsze godzinami śpiewałam, więc kiedyś stwierdziłam, dlaczego by się w końcu nie nagrać i wrzucić czegoś do sieci.
somusic.pl:
Michał, doświadczenia z tworzeniem muzyki masz już spore. Moje ukłony za Warsoul Experience i Projekt NOD. Opowiesz o nim coś więcej? Skąd pomysł?
Michał Wasilewski:
Projekt NOD był zespołem, który tworzyłem z Sable Eye. Pomysł na płytę z dźwięków Warszawy wziął się z naszej wspólnej fascynacji łamania i transformowania dźwięków, w końcu któregoś dnia postanowiliśmy naszą fascynacje urzeczywistnić i tak powstała płyta.
somusic.pl:
Skąd czerpiesz inspirację przy tworzeniu muzyki?
Michał Wasilewski:
Jeśli chodzi o moje inspiracje, to ciężko odnaleźć w naszym brzmieniu naleciałości Moderat czy Aphex Twin oraz wielu innych twórców, których uwielbiam. Staram się tworzyć swoje brzmienie.
somusic.pl:
Jak na siebie trafiliście? Co skłoniło Was do współpracy?Michał, doświadczenia z tworzeniem muzyki masz już spore. Moje ukłony za Warsoul Experience i Projekt NOD. Opowiesz o nim coś więcej? Skąd pomysł?
Michał Wasilewski:
Projekt NOD był zespołem, który tworzyłem z Sable Eye. Pomysł na płytę z dźwięków Warszawy wziął się z naszej wspólnej fascynacji łamania i transformowania dźwięków, w końcu któregoś dnia postanowiliśmy naszą fascynacje urzeczywistnić i tak powstała płyta.
somusic.pl:
Skąd czerpiesz inspirację przy tworzeniu muzyki?
Michał Wasilewski:
Jeśli chodzi o moje inspiracje, to ciężko odnaleźć w naszym brzmieniu naleciałości Moderat czy Aphex Twin oraz wielu innych twórców, których uwielbiam. Staram się tworzyć swoje brzmienie.
Michał Wasilewski:
Napisałem do Klaudii z pytaniem czy byłaby zainteresowana stworzeniem wspólnego projektu. Miałem gotowych kilka kompozycji, które chciałem by zostały instrumentalami. Klaudia pokazała mi jakim byłoby to błędem.
Klaudia Szafrańska:
Kiedy Michał wysłał mi swoje wcześniej stworzone utwory, tak mnie do siebie przekonały, że postanowiłam, że można spróbować. Nie chciałam na początku się nastawiać, jednak miałam ogromną nadzieję, że w końcu znalazłam odpowiednią osobę, z którą mogę dzielić miłość do muzyki
W sierpniu zeszłego roku mało znany jeszcze xxanaxx wydaje EP-kę i szturmem wbija się na listę najbardziej rozchwytywanych projektów muzycznych. Jak wspominacie ten moment? Przypuszczaliście, że tak to się wszystko potoczy?
Michał Wasilewski:
Absolutnie nie, każdy kolejny festiwal, na który nas zapraszano był dla nas nie lada niespodzianką i powodem do radości, generalnie wszystko toczy się dość szybko. Ja osobiście jestem bardzo z tego tytułu zadowolony.
Klaudia Szafrańska:
Nigdy nie przypuszczałam, że tak bardzo się to rozwinie, choć w duszy zawsze wierzyłam, że wreszcie coś takiego się wydarzy... Nie sądziłam, że aż tak szybko! Od momentu wypuszczania singla Disappear do teraz jestem mega szczęśliwa z tych rzeczy, które dzieją się w okół nas.
somusic.pl:
Szybko porwaliście publikę za sobą, mimo że dźwięki jakie prezentujecie, na polskiej scenie muzycznej nie są jakoś szczególnie popularne. Mam nadzieję, że dzięki Wam to się szybko zmieni! Czujecie zapotrzebowanie na takie brzmienia?
Michał Wasilewski:
Myślę, że jest coraz więcej osób szukających nowych brzmień. Ile razy można słuchać tych samych harmonii w różnych aranżacjach? Internet pozwala dziś zaistnieć ludziom o prawdziwym talencie, takich którzy sami decydują o tym co chcą robić, a nie odgórnie narzuca im to wytwórnia.
somusic.pl:
Często obserwuję zdziwienie nowych odbiorców Waszej muzyki. Większość przypisuje xxanaxx’owi brytyjskie pochodzenie. Spotykacie się z tym osobiście? Z czego, Waszym zdaniem, wynikają te muzyczne kompleksy w naszym kraju?
Michał Wasilewski:
Brytyjskie bądź skandynawskie, to te najczętsze. W moim przekonaniu kompleksy Polaków wynikają z tego, że praktycznie żadnemu artyście nie udało się osiągnać sukcesu za granicą. My staramy się myśleć, iż nie ma rzeczy niemożliwych i na Polsce nie zamierzamy poprzestawać.
somusic.pl:
Odnoszę wrażenie, że rolę radia przejmują dziś internetowe serwisy muzyczne i wyrastające jak grzyby po deszczu festiwale. To właśnie tam ludzie szukają muzycznego powiewu świeżości. Radio, które staje się jedynie nośnikiem reklam i superkumulacji okraszonych muzyką lekką, łatwą i strawną, zupełnie traci rolę edukacyjną. Panuje tam bylejakość. Zgodzicie się z tym? Czy to właśnie ta nowa rzeczywistość pozwala łatwiej przebić się dziś debiutantom?
Myślę, że radio powoli umiera. Mam tu na myśli jego niegdysiejszy format i pozycję. Serwisy takie jak spotify, soundcloud są kopalnią nowych brzmień, gdzie użytkownicy sami decydują o tym, czego chcą słuchać. Nie da się ukryć, że jest to sprzyjająca sytuacja dla debiutantów i artystów stawiających swoje pierwsze kroki
somusic.pl:
Nie minęły Was nominacje do wielu plebiscytów minionego roku... Mam wrażenie, że wysoko została Wam postawiona poprzeczka.
Michał Wasilewski:
Dlatego opracowaliśmy nowy sposób skakania tak by przeskoczyć każdą poprzeczkę :) Jednak poważnie, o tym czy udało nam się spełnić oczekiwania naszych odbiorców, będziemy mogli stwierdzić po premierze płyty.
somusic.pl:
Podbijacie mniejsze i większe sceny, w tym najpopularniejsze festiwale w Polsce. Gdzie gra Wam się najlepiej?
Michał Wasilewski:
Każdy koncert ma swój unikatowy klimat, nie mogę jednoznacznie stwierdzić, że wolę festiwale czy występy klubowe. Zawsze staramy się dać z siebie wszystko i mamy nadzieję, że publiczność to docenia.
Zagraliście także poza Polską. Pochwalcie się :) Jakie wrażenia, jak zostaliście przyjęci?
Michał Wasilewski:
Jak dotąd udało nam się wystąpić za granicą dwa razy i oba te występy bardzo nam się podobały, szczególnie w Niemczech bardzo ciepło nasz przywitano. Ostatnia wizyta w Brighton również była ciekawą przygodą. Nie ukrywamy, że czekamy na kolejne zagraniczne eskapady :)
somusic.pl:
Ukazuje się właśnie Wasz debiutancki longplay Triangles... Jest trema przed jego przyjęciem?
Klaudia Szafrańska:
To jest moje spełnienie marzeń, więc czasami trochę niedowierzam. Jest straszna trema, bo jestem ciekawa jak nasze nowe utowory zostaną odebrane. Na płycie znajdują się nieco inne brzmienia niż na początku naszej współpracy, dlatego jesteśmy ciekawi opinii naszych odbiorców.
Michał Wasilewski:
Jako osoba, która stresuje się wszystkim, moja trema przed premierą jest ogromna, ale słuchając tego co udało nam się stworzyć myślę, że dramatu nie będzie :)
somusic.pl:
Opowiedzcie o materiale, który znalazł się na albumie i o tym jak wyglądał proces twórczy.
Jest to fuzja naszych przeróżnych pomysłów, jednak całość brzmi wyjątkowo spójnie. Więcej nie powiemy :) Proces twórczy ma u nas zawsze podobny przebieg. Ja piszę muzykę, Klaudia wymyśla linie, a w dalszej kolejności ja piszę do niej tekst. Mieliśmy wiele fajnych pomysłów podczas pracy, ale to również będzie można usłyszeć na krążku.
Z połączenia hipnotyzującego wokalu oraz znakomicie skomponowanych dźwięków, powstaje niezwykła mieszanka, która porywa, wciąga, odpręża, czaruje... Taki był Wasz cel? Z góry zakładaliście jaką muzykę chcecie tworzyć czy to raczej wypadkowa Waszych eksperymentów?
Michał Wasilewski:
Od początku moim zamysłem było, by nasza muzyka była ciepła, eteryczna i hipnotyzująca. Wokal Klaudii dopełnia ją w sposób idealny. Jednak na płycie pozwoliliśmy sobie na kilka nieco mocniejszych brzmień i kilka eksperymentów, z których jesteśmy naprawdę zadowoleni.
somusic.pl:
Lubicie Pierogi? Macie bardzo dobry kontakt z The Dumplings. Artystyczna solidarność, a może przyjaźń?
Michał Wasilewski:
Lubimy i pierogi, ale The Dumplings jeszcze bardziej ;) Cieszę się, że nie ma między nami zawiści ani chęci konkurowania za wszelką cenę. Myślę, że naszą relację można przypisać do przyjaźni.
A jakie relacje są między Wami? Nie ma zgrzytów? Znacie się w sumie od niedawna...
Klaudia Szafrańska:
Michał jest jak mój starszy brat i wiadomo bywają zgrzyty jak w każdym rodzeństwie, natomiast takie rzeczy są bardzo potrzebne. Uczymy się współpracy i zrozumienia dla drugiej osoby, uczymy się, że nie zawsze to co myślimy jest najlepsze, że zawsze można coś zmienić lub naprawić. Jednak co dwie głowy to nie jedna i zdecydowanie więcej jest pozytywnych momentów niż tych negatywnych.
Michał Wasilewski:
Zgrzyty jak to w rodzeństwie się zdarzają, ale nauczyliśmy się dogadywać i nie mamy sytuacji, gdzie obrażamy się na siebie i nie odzywamy tygodniami.
Lubimy i pierogi, ale The Dumplings jeszcze bardziej ;) Cieszę się, że nie ma między nami zawiści ani chęci konkurowania za wszelką cenę. Myślę, że naszą relację można przypisać do przyjaźni.
Klaudia Safrańska:
Reczywiście bardzo dobrze się dogadujemy. Fajnie mieć osoby, które robią i kochają podobne rzeczy do nas.
somusic.pl: A jakie relacje są między Wami? Nie ma zgrzytów? Znacie się w sumie od niedawna...
Klaudia Szafrańska:
Michał jest jak mój starszy brat i wiadomo bywają zgrzyty jak w każdym rodzeństwie, natomiast takie rzeczy są bardzo potrzebne. Uczymy się współpracy i zrozumienia dla drugiej osoby, uczymy się, że nie zawsze to co myślimy jest najlepsze, że zawsze można coś zmienić lub naprawić. Jednak co dwie głowy to nie jedna i zdecydowanie więcej jest pozytywnych momentów niż tych negatywnych.
Michał Wasilewski:
Zgrzyty jak to w rodzeństwie się zdarzają, ale nauczyliśmy się dogadywać i nie mamy sytuacji, gdzie obrażamy się na siebie i nie odzywamy tygodniami.
somusic.pl:
Michał Wasilewski:
Ja czekałem na płytę SOHN i nie ukrywam, że jest po prostu majstersztykiem. Teraz czekam z niecierpliwością na nowego Jamie'go Woon'a.
Ja czekałem na płytę SOHN i nie ukrywam, że jest po prostu majstersztykiem. Teraz czekam z niecierpliwością na nowego Jamie'go Woon'a.
A macie jakichś ulubionych polskich artystów? Komuś szczególnie kibicujecie? Były jakieś muzyczne odkrycia w tym roku?
Klaudia Szafrańska:
Moim ostatnim odkryciem jest Oxford Drama. Bardzo lubię muzykę The Dumplings (nie tylko dlatego, że lubimy się osobiście;)) Rebeki, Kamp!, Brodki, Tomka Makowieckiego, Bokki... Jest naprawdę masa zdolnych wokalistów i zespołów w naszym kraju.
Michał Wasilewski:
Myślę, że nie będę oryginalny, bo podobnie jak u Klaudii, moi faworyci to: Rebeka, The Duplings, Bokka, Brodka, Gooral, Makos, Kari i oczywiście mój guru Envee.
somusic.pl:
Michał Wasilewski:
Przede wszystkim koncerty i przygotowanie do nich odpowiedniej oprawy, ale to niespodzianka, więc na razie o tym sza!
somusic.pl:
Zdradźcie na koniec, co robicie gdy nie zajmujecie się muzyką? Macie jakieś inne pasje w których się realizujecie?Klaudia Szafrańska:
Ja studiuję, ale to muzyczne sprawy są dla mnie najważniejsze. Kiedy mam chwilę czasu zawsze spędzam ją z najbliższymi.
Michał Wasilewski:
Ja niestety niewiele mam czasu na inne zajęcia, ale na downhillowe zjazdy na rowerze zawsze znajdę chwilę, podobnie jak na dobrą książkę czy film.
somusic.pl:
Trzymamy kciuki za Wasz duet, debiut i muzyczną ścieżkę. Grajcie i nie przestawajcie, prosimy o więcej! :)
0 komentarze: