Lorein: Staraliśmy się nagrać płytę "kolorową", czyli pozytywną [wywiad]
Zespół LOREIN powstał w 2009 roku. Obecnie zespół tworzą: Łukasz Lańczyk (Lanietz), Tomasz Dorobczyński, Sebastian Szczepański (Jabber) oraz Roland Langer (LaDY). Zbliżone gusty muzyczne członków zespołu są podstawą do tworzenia muzyki bogatej w gitarowe przestrzenne brzmienia i niebanalny tekst. W muzyce zespołu odnajdziemy inspiracje indie rockiem oraz alternatywnymi brzmieniami rodem z Wysp Brytyjskich. Lorein to przestrzenne gitarowe brzmienia i niebanalny tekst.
W połowie kwietnia ukazała się ich druga płyta zatytułowana Drzewa i planety (PRZECZYTAJ WIĘCEJ). O krążku, muzycznych inspiracjach i między innymi o tremie przed koncertami, rozmawiamy z Łukaszem Lańczykiem (Lanietz), wokalistą zespołu Lorein.
Kilka dni temu do sklepów trafił Wasz drugi krążek. Radość, satysfakcja, co czujecie?
Lanietz (Lorein):
Dokładnie tak... To chyba naturalne. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że płyta w końcu trafiła na półki sklepowe i teraz każdy kto chce, będzie ją mógł sobie kupić i posłuchać efektów tego, co robiliśmy przez ostatnie kilka miesięcy w Łodzi.
somusic.pl:
Odnosimy wrażenie, że o tej płycie będzie dość głośno. Czujecie czasami
jakbyście debiutowali po raz drugi?
jakbyście debiutowali po raz drugi?
Lanietz (Lorein):
Na pewno nie chcielibyśmy, żeby ta płyta gdzieś zaginęła i została zapomniana. Jeśli będzie o niej głośno, to będzie oznaczało, że to co sobie wymyśliliśmy i nagraliśmy z pomocą naszego producenta, zostało dobrze odebrane przez słuchaczy i podoba się. Chyba większość artystów sobie tego życzy. A z tym debiutem... Cały czas się czegoś uczymy i przez to zawsze będziemy w jakimś stopniu debiutantami.
somusic.pl:
Lanietz (Lorein):
Często właśnie spotykamy się z tym określeniem przy tym krążku i jest to dla nas jak najbardziej komplement. Na dojrzałość kompozycji na pewno wpłynęło to, że mamy trochę więcej doświadczeń życiowych, niż na przykład w momencie, kiedy chodziliśmy do liceum, ale także to, że zdecydowaliśmy się współpracować z Dominikiem, przez co ta płyta jest bardziej spójna.
somusic.pl:
Musimy Wam pogratulować rewelacyjnego klipu do singla Przyjaciel D. Kogo pomysł na taki obraz? Na jakich terenach był kręcony?
Lanietz (Lorein):
Kurcze... nie byliśmy do końca przekonani czy ten klip będzie dobrze odebrany i chętnie oglądany, ale z drugiej strony musieliśmy zrobić obraz, który będzie w tematyce tego kawałka. Przyjaciel D to piosenka o dopalaczach i ich złym, a nawet tragicznym, wpływie na zdrowie. Chcieliśmy w ten sposób odradzić młodym, nieświadomym ludziom ich stosowanie. Stąd tak, a nie inaczej, kończy się ten klip, ale klip jak klip... Gorzej jeśli tak jest w rzeczywistości, a niestety jest. Na pomysł "drogi" wpadł Michał, który tworzył ten obraz, natomiast my musieliśmy trochę mu pomóc w ukierunkowaniu tego klimatu, żeby pasował do kawałka. Obraz był kręcony w okolicach Bieszczad oraz Tatr, a więc na południu Polski. Miło, że się podoba. Dzięki.
somusic.pl:
Musimy Wam pogratulować rewelacyjnego klipu do singla Przyjaciel D. Kogo pomysł na taki obraz? Na jakich terenach był kręcony?
Lanietz (Lorein):
Kurcze... nie byliśmy do końca przekonani czy ten klip będzie dobrze odebrany i chętnie oglądany, ale z drugiej strony musieliśmy zrobić obraz, który będzie w tematyce tego kawałka. Przyjaciel D to piosenka o dopalaczach i ich złym, a nawet tragicznym, wpływie na zdrowie. Chcieliśmy w ten sposób odradzić młodym, nieświadomym ludziom ich stosowanie. Stąd tak, a nie inaczej, kończy się ten klip, ale klip jak klip... Gorzej jeśli tak jest w rzeczywistości, a niestety jest. Na pomysł "drogi" wpadł Michał, który tworzył ten obraz, natomiast my musieliśmy trochę mu pomóc w ukierunkowaniu tego klimatu, żeby pasował do kawałka. Obraz był kręcony w okolicach Bieszczad oraz Tatr, a więc na południu Polski. Miło, że się podoba. Dzięki.
somusic.pl:
Z tego co zaobserwowaliśmy, trzymacie się dość blisko formacji happysad. Macie od nich duże wsparcie?
Lanietz (Lorein):
Tak, to prawda. Zespół happysad, tak jak i część Lorein, pochodzi ze Skarżyska-Kamiennej. Z chłopakami znamy się już od dawna. Są to nasi przyjaciele. Dużo nam pomogli i miłe jest to, że wiemy, że cały czas nas wspierają. My możemy liczyć na nich, a oni na nas. To jest piękne. Poza tym mamy wspólnego menadżera, którym jest Paweł "Hares" Hordejuk i ten fakt też w jakiś sposób spaja jeszcze bardziej nasze zespoły.
Nie myśleliście o jakimś wspólnych nagraniu z chłopakami z happysad?
Lanietz (Lorein):
Właśnie o dziwo nie myśleliśmy jeszcze o czymś takim, ale wszystko przed nami.
somusic.pl:
Przed Wami pierwsze koncerty promujące premierowy materiał. Gdzie i kiedy zagracie?
Lanietz (Lorein):
Na początek zagramy w Skarżysku-Kamiennej w Klubie Semafor. Będzie to w Lany Poniedziałek. A kolejne koncerty to: 24 kwietnia w Poznaniu Pod Minogą na imprezie SPRING BREAK, a następnie jedziemy do Mysłowic na ALTERFEST, gdzie zagramy 25 kwietnia. Zapraszamy!
somusic.pl:
Macie tremę przed tym, jak publika przyjmie nowe kawałki?
Lanietz (Lorein):
Akurat nie myślimy tak bardzo o tym jak publiczność zareaguje, bo piosenki są nagrane i teraz musimy je zagrać. Bardziej trema jest związana ze stroną techniczną, ponieważ doszły klawisze, na których gram. Doszło kilka efektów. U chłopaków to samo. Jest trochę więcej kombinacji, ale już od dłuższego czasu ostro ćwiczymy nowy materiał, więc myślę, że nie powinno być problemu.
somusic.pl:
Duży plus od nas, że tworzycie głównie po polsku. Lepiej jest pisać tekst czy śpiewać w naszym języku, czy na przykład po angielsku? Odczuwacie jakąś
różnicę?
Lanietz (Lorein):
Są osoby, które nie zwracają uwagi na tekst i dla nich może nawet lepiej się słucha piosenek w języku angielskim. Język polski nie jest łatwy do śpiewania. Muszę się nieraz nakombinować, żeby tekst pasował do linii melodycznej piosenki... żeby tam gdzie trzeba wyciągnąć, było odpowiednie słowo, które mi to umożliwi. W angielskim jest więcej takich słów i na pewno łatwiej jest śpiewać... lepiej to brzmi. Wiadomo, o ile znasz angielski i jeśli nie brzmi on jak tylko angielska wersja języka polskiego. Wtedy to jest kabaret według mnie. Lorein od początku bardzo mocno stawia na dobre teksty i takie staram się pisać. Póki co, nie gramy poza granicami Polski i chcemy, żeby ludzie mieli szansę dotrzeć do tego, co chcemy im przekazać.
somusic.pl:
W Waszych inspiracjach czy porównaniach często pada nazwa zespołu Coldplay... Marzy Wam się wspólny koncert na jednej scenie?
Lanietz (Lorein):
Ja osobiście uwielbiam ten zespół. To jest pytanie retoryczne.
somusic.pl:
"Zbliżone gusty muzyczne członków zespołu są podstawą do tworzenia muzyki
bogatej w gitarowe przestrzenne brzmienia i niebanalny tekst." W jakiej
muzyce gustujecie prywatnie?
Lanietz (Lorein):
Ogólnie nasze klimaty są bardzo zbliżone. Lubimy kapele indie-rockowe, muzykę jaką grają na przykład Editors, White Lies, wspomniany wcześniej przez Ciebie Coldplay. Lubimy The National, No, James, tych kapel jest oczywiście cała masa. Wiem, że chłopaki lubią też posłuchać całkiem innych klimatów. Na przykład Jabber, nasz basista lubi cięższe brzmienia i wcale się z tym nie kryje, ale jednak w Lorein staramy się to jakoś połączyć i czuć się dobrze w tym co gramy.
somusic.pl:
Podsumowując, dla tych, którzy jeszcze nie słyszeli nowego materiału, a chcemy ich zachęcić do przesłuchania, o czym jest najnowszy krążek zespołu Lorein?
Lanietz (Lorein):
Drzewa i planety, czyli "drzewa" coś co jest dla nas naturalne na ziemi, możemy ich dotknąć, a "planety" to coś czego chcielibyśmy dotknąć, takie nasze marzenia itd. Taki jest ten krążek. Mówi o rzeczach przyziemnych, ale dzięki melodiom pozwala nam trochę pomarzyć. Mimo, że płyta jest ogólnie dynamiczna to są też chwile oddechu. Staraliśmy się nagrać płytę "kolorową", czyli pozytywną, ale piosenki zahaczają o różne tematy. Na tym krążku jest tak jak w życiu, czasem wesoło, a czasem refleksyjnie. Na pewno każdy będzie mógł sobie stworzyć własny obraz w głowie słuchając tych piosenek i chociaż na chwilę przenieść się w inne miejsce. Oczywiście tego najbardziej życzyłbym sobie i słuchaczom.
somusic.pl:
Dziękujemy za rozmowę! W takim razie życzymy udanych koncertów i oczywiście pozytywnego przyjęcia nowego materiału!
Lanietz (Lorein):
Dziękuję, pozdrawiam i zachęcam do kupienia naszej nowej płyty.
0 komentarze: