Gooral w krakowskiej Fabryce.
Gooral, rewelacyjny twórca ethno elektro, już 10 kwietnia wystąpi w krakowskiej Fabryce!
Góralski folk i gorąca elektronika. Wyjątkowy Gooral zagra w krakowskiej Fabryce 10 kwietnia. O rozgrzewkę zadba ceniony dj Squal.
Gooral
Kiedy: 10 kwietnia, godz. 20:00
Gdzie: Kraków, Klub Fabryka
Bilety: 30 zł
Bilety kolekcjonerskie dostępne w Antycafe (Sławkowska 9, Kraków), BC24 (Bożego Ciała 24) oraz sklep Knock Out Productions
Systemowe dostępne w Empikach, Media Markt oraz na Biletomat.pl
Gooral mógł najprawdopodobniej zasłynąć w 2003 roku remiksem Whola lotta love Led Zeppelin. Demówka z utworem dostała się w ręce kultowego radia Bis. Ktoś umieścił utwór na liście przebojów. Z tego co pamięta Gooral utwór zadebiutował na drugim miejscu i to bylo jedyne notowanie dla tego utworu. Gooral do dzisiaj sie zastanawia czy prośba zdjęcia go z anteny to był szacun dla Led Zeppelin czy zwykły strach…
Popularność zaczął zdobywac po założeniu Psio Crew, za które dostał m.in najlepszy debiut od Piotra Metza i Machiny, grając na Sziget, Colours of Ostrava czy w Porgy and Bess.
Potem zrobił Etno Elektro. Jego muzyką reklamował sie Heineken Opener i Coke festival, na których to festiwalach grał równocześnie z Prince i Keny Westem zapełniając koncerty kilkutysięcznym tłumem.
Później Owsiak zaproponował bielszczaninowi współprace z Mazowszem i Woodstock 2 raz oszalał. Dlaczego drugi raz, można zobaczyć na jednym z najpopularniejszych filmów na Youtube z tego festiwalu.
Teraz Gooral wydaje wraz z menagerem Łukaszem Adamczewskim we własnej wytworni Kardiogram Tune płytę Better Place pieczętując współpracę z Anną Wiosną Rogowską i Maciejem Kamerem Szymonowiczem, po wspólnych występach m.in. u boku Woodkid czy Foreign Beggears.
Wcześniej udźwiękowił film Franka Hurleya South z 1919 roku udowadniając ze potrafi nie tylko grać jako headliner prawie godzinę bisów w Diseldorfie, ale także stworzyć ścieżkę ambientową do filmu.
Obecnie pracuje m.in nad interpretacją Marka Grechuty, a przerwę w jego trasie koncertowej można było zauważyć ostatni raz 6 lat temu zaraz po odejściu z Psio Crew, czego do dziś żałuje Maciej Szajkowski z „Kapeli ze wsi Warszawa”.
Gooral nie powiedział ostatniego zdania a raczej dopiero „jak jasny gwint” rozkręca się…
0 komentarze: