Solowy koncert Daniela Spaleniaka w Niedorzecznych [relacja]
fot. Niedorzeczni 500od1500 |
Autor: Anna Wilk / Anna Cieślik (Wstęp)
W niedzielny wieczór w Niedorzecznych w Warszawie odbył się kameralny koncert młodego, utalentowanego artysty z Łodzi, Daniela Spaleniaka. Podczas koncertu wszystko ze sobą współgrało: miejsce, publiczność, klimat oraz muzyka, która idealnie wkomponowała się w otaczającą wiślaną rzeczywistość. Daniel podzielił koncert na dwie części, akustyczną oraz z elementami elektroniki. Kto miał okazję go słuchać na żywo zgodzi się, że przy dźwiękach jego twórczości można odpłynąć.
Gitarowe brzmienia i czysty, męski wokal - solowy występ Daniela Spaleniaka umilał Warszawiakom niedzielny wieczór nad Wisłą w Niedorzecznych. Kto nie był, niech żałuje! Tegoroczny debiutant na polskiej scenie muzycznej zaprezentował się w 40-minutowym koncercie na świeżym powietrzu.
Pomimo, że występ zaczął się z kilkunastominutowym opróżnieniem, artysta został serdecznie przywitany przez zgromadzoną na plaży publiczność. Koncert rozpoczął się od spokojnych, folkowych utworów. Następnie przyszedł czas na trochę "żywsze" ścieżki muzyczne. Chociaż Spaleniak występował solo, a jedynymi jego kompanami była gitara i harmonijka, a następnie także komputer, to nikt nie wątpił, że poradzi sobie świetnie. Muzyk stworzył miły, spokojny klimat idealnie harmonizujący się z niedzielną porą.
Muzyka Daniela Spaleniaka wprowadza słuchaczy w inny świat. Tutaj wszystko opiera się na dźwiękach gitary i przede wszystkim na wokalu wykonawcy. Piosenki mają swój oryginalny klimat. Bez wątpienia warto udać się na występ tego artysty, który wystąpił już w tym roku między innymi na Open'er Festival
0 komentarze: