Za nami muzycznie niezwykły rok! Udowodnimy Wam, że działo się całkiem sporo! Prezentujemy Wam naszą playlistę So! 2014!




To co najlepszego wydarzyło się w muzyce w 2014 roku, to co dudniło w naszych słuchawkach, co rozleniwiało w wolnych chwilach, co towarzyszyło nam w podróżach tych małych i dużych...

Wraz z najlepszymi życzeniami Noworocznymi, oddajemy w Wasze ręce playlistę So! 2014. 

Niech te ponad 13 godzin najlepszej, wyselekcjonowanej specjalnie dla Was muzyki, towarzyszy Wam podczas zabawy Sylwestrowej, a także w Nowym Roku!

A na ten Nowy Rok życzymy Wam zawsze NAJLEPSZEJ MUZYKI! ;)

Foo Fighters planuja przyszłoroczne koncerty promujące ich ostatni album Sonic Highways. Wciąż także czekamy na ich datę występu w Polsce.

Przyszły rok będzie dla Foo Fighters bardzo pracowity. Zespół szykuje się bowiem do potężnej trasy promującej ich ostatni, wydany w listopadzie album Sonic Highways. Dave Grohl i spółka zapowiadają, że fani na żywo usłyszą jednak znacznie więcej niż piosenki z nowej płyty. Publiczność zgromadzona na koncertach powinna być zadowolona, bo mają one trwać ponad trzy godziny!

- Lubię grać tak długo jak się da. Dave ma świetny kontakt z publicznością, potrafi wymieniać energię z fanami - w tę i z powrotem, w tę i z powrotem. Chyba czuje, kiedy ludzie mają dość. 
- opowiada gitarzysta Pat Smear

W połowie stycznia Foo Fighters wyruszają na koncerty do Ameryki Południowej, Australii i Nowej Zelandii. W maju rozpoczyna się europejska część trasy, zawitają do: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec, Norwegii, Szwecji, Holandii, Szwajcarii i Belgii. Od lipca aż do końca września Foo Fighters w dotychczasowych planach, ma rozpisane koncerty w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie.

Z pewnością nie wszystkie daty i miejsca są jeszcze ogłoszone. Na razie w oficjalnych planach kapeli nie ma występu w naszym kraju ale Grohl w rozmowie z AntyRadiem powiedział, że latem przyjedzie do Polski.

 Foo Fighters latem 2015 przyjadą do Polski! 
 WIĘCEJ TUTAJ 

Dla wszystkich fanów Foo Fighters na czas oczekiwania polskiej daty, od stycznia na antenie HBO 2 niemała gratka - będzie można oglądać przygotowany przez zespół serial Sonic Highways.

Ten rok kończymy niesamowitym, specjalnie powstałym nagraniem artystki MØ o tytule New Year’s Eve!



New Year’s Eve to spokojna kompozycja, która wyróżnia się na tle innych nagrań MØ. Sentymantalną balladę upiększa powstały specjalnie obraz, którzy utrzymany w czarno-białym klimacie. Wokalistka udowadnia nam po raz kolejny, że potrafi zaskoczyć... Happy New Year!

YOUNG STADIUM CLUB w łódzkim mieszkaniu dla 30 osób w ramach cyklu House Gigs „Pogonka”. Ten młody i niezwykle obiecujący zespół wystąpi we wtorek 13 stycznia 2015 roku, o godz. 20.30. 

YOUNG STADIUM CLUB są nominowani w kategorii 'Debiut roku' w Plebiscycie SO!MUSIC 2014!  WIĘCEJ TUTAJ 






YOUNG STADIUM CLUB zagrają w mieszkaniu! Będzie to kolejna edycja akcji House Gigs „Pogonka”! To cykl koncertów w łódzkim mieszkaniu przy ul. Pogonowskiego 45. W malutkim mieszkaniu grali wcześniej m. in. Peter J. Birch (Polska), Oly (Polska), J (Czechy), Hey!Rabbit (USA), Brett Perkins (USA), Teddy Jr (Holandia), Jordan O Keefe (Irlandia Północna), Sashe Boole (Ukraina), Budyń (Polska) i ET Tumason (Islandia). Tym razem szykuje się ciekawy eksperyment YOUNG STADIUM CLUB zagrają akustycznie!

 Dołącz do wydarzenia na Facebooku: 

www.facebook.com/events/665582673560278

YOUNG STADIUM CLUB

Wśród swoich inspiracji wymieniają m. in. Foals, Maccabees, Two Door Cinema Club, Foster the People i Phoenix. Wszystko się zgadza. Są formacją łódzko-londyńską, co jest chyba fenomenem zarówno w skali polskiej, jak i angielskiej. Swój początek datują na maj ubiegłego roku. Jest ich pięciu, choć głowę i szyję zespołu stanowi duet Dominic Buczkowski i Maciej Ramisz.

Young Stadium Club to mieszanka bezkompromisowego electropopu i lekkiego gitarowego grania spod znaku Crystal Fighters. Trudno umiejscowić ich gdzieś na polskiej scenie, jednak brzmienie zapewne zaciekawi fanów Fair Weather Friends i Uniqplan. Mają na koncie dwie EP-ki. Zarówno Waiting For The Light jak i Radio Edit pełne są chwytliwych melodii i świeżych dźwięków. Synthy nie gryzą się z perkusją i gitarami, zwłaszcza świetną grą basu. Na szczególną uwagę zasługuje męski wokal i jego przyjemna, nieco szorstka barwa, która bywa rzadkością w dobie wszechobecnych falsetowych zaśpiewów. Na Pogonce zagrają akustycznie - zapowiada się ciekawy eksperyment!

 YOUNG STADIUM CLUB 

KIEDY: wtorek, 13 styczeń, godz. 20:30 (wstęp od 20:00)

GDZIE: Łódź - ul. Pogonowskiego 45

BILETY: wstęp co łaska - sugerowana kwota 15 zł

Poznaj zespół bliżej: 

www.facebook.com/YoungStadiumClub
www.soundcloud.com/youngstadiumclub
www.youngstadiumclub.bandcamp.com

Kilka zasad akcji House Gig „Pogonka”:

1. Limit osób na koncercie – 25 (po dwudziestej piątej osobie – o ile tyle będzie – przestajemy wpuszczać).

2. „Wejściówka” na koncert kosztuje „co łaska” – w trakcie koncertu „puszczony” będzie kapelusz - wrzucisz, ile będziesz chciał(a). Sugerowana kwota – 15 zł.

3. Koncert będzie absolutnie akustyczny, dlatego prosimy o wyciszenie wszystkich telefonów i urządzeń elektrycznych.

4. Na koncert można przynieść swój alkohol, jedzenie i inne takie…

5. Do mieszkania zapraszamy od godz. 20:00. Koncert rozpocznie się punktualnie o 20:30 i wtedy nie będziemy już wpuszczać publiczności.

6. Sugerujemy zabrać ze sobą kapcie/łapcie/laćki/sandały/klapki – będzie Wam cieplej w stopy. Warto mieć też jakąś poduszkę/koc – przyjemniej siedzieć na poduszce/kocu niż na podłodze.

7. Na miejscu - ul. Pogonowskiego 45 - na domofonie proszę wcisnąć numer 2 (konsultant wyjaśni co dalej).

8. W razie jakichkolwiek problemów, proszę dzwonić: 605 926 808 - Borówka

Organizator: www.borowkamusic.pl
House Gigs Pogonka: www.facebook.com/housegigspogonka

Działające od ponad 35 lat Centrum Kultury "Rotunda" wyróżnia, spośród innych prężnych ośrodków kultury studenckiej, wszechstronność opartych na planie koła sal, jak i niezwykła atmosfera, płynąca nie tylko z zaangażowania czy profesjonalnego działania, ale i radości tworzenia. Efektem tej niecodziennej mieszanki są międzynarodowe i ogólnopolskie festiwale, odbywające się w Rotundzie i w większości przez nią organizowane.

Centrum Kultury Rotunda, Kraków ul. Oleandry 1

 


sobota, 3 stycznia, godz. 20:00
Clock Machine

Zapraszamy na wyjątkowy koncert charytatywny zespołu Clock Machine! W dniu 03.01 ten tryskający energią, utalentowany zespół zagra dla Was na dużej sali w Rotundzie. Podczas koncertu wystąpi również duet Smoking Barrelz oraz Backstage Pass. Sprawdź szczegóły!

sobota, 10 stycznia, godz. 20:00
Kraków Street Band

Kraków Street Band to zespół wyjątkowy. Nie ma drugiego zespołu, który jednego dnia zagra dla przechodniów na krakowskim Rynku, by nazajutrz wyruszyć w podróż do Hiszpanii i reprezentować Polskę na wielkim konkursie zespołów ulicznych. Nie ma zespołu, który równie dobrze radzi sobie na ogromnych scenach festiwali, jak i grając zupełnie bez prądu, dla małej publiczności na kameralnej imprezie. Sprawdź szczegóły!


sobota, 10 stycznia, godz. 18:00
SHANTIES 2015 - Przegląd Konkursowy

Przegląd Konkursowy "Shanties" to impreza, o start w której "walczy" się cały rok. To artystyczne zmagania zespołów, które nominowane są do konkursu przez festiwale i przeglądy z nurtu piosenki żeglarskiej, odbywające się w Polsce w roku poprzedzającym przegląd, staną w szranki i będą poddawać się surowej ocenie jurorów. Po co? By zawalczyć o nagrodę, którą jest zaproszenie do udziału w Festiwalu Shanties 2015. Kolejna edycja Przeglądu to szansa dla młodych zespołów, by zaprezentować umiejętności muzyczne przed większą widownią. Zespoły w 20 minutowym recitalu przedstawią swój autorski program oceniany przez profesjonalne jury. Sprawdź szczegóły!

 

czwartek, 15 stycznia, godz. 20:00
Coria

Coria jest zespołem o bogatej historii scenicznej. Składa się z profesjonalnych i doświadczonych muzyków. W zespole najważniejsze jest tworzenie muzyki i wspólna pasja do ciężkiej pracy związanej z działalnością zespołu. Można powiedzieć, że zespół to grupa przyjaciół, którzy ponad wszystko kochają tworzyć muzykę i grać koncerty. Sprawdź szczegóły!

piątek, 16 stycznia, godz. 20:30

Classic Rock Nights

Muzyka zespołu określana jest jako solidne, korzenne, oldschoolowe granie, tak jak to robili kiedyś najwięksi giganci rocka. U Panów z Lethe łatwo zasłyszeć wpływy przede wszystkim lat 70., ale także czarnego bluesa, białego bluesa i bluesa w ogólności, czyli klasycznie i rockowo. Dużo, głośno, szybko, improwizacja i dobra zabawa, szacunek dla tego co było i radosne spojrzenie w przyszłość. Sprawdź szczegóły!

sobota, 17 stycznia, godz. 20:00

Tune

Po sukcesie pierwszego albumu Lucid Moments docenionego zarówno przez krytyków i słuchaczy w Polsce jak i za granicą, formacja Tune pragnie zaskoczyć fanów nową produkcją Identity, która będzie miała swoją światową premierę jesienią tego roku. Krakowski koncert w klubie Rotunda będzie częścią trasy promującej nowe wydawnictwo zespołu. Sprawdź szczegóły!

niedziela, 18 stycznia, godz. 20:00
Katarzyna Groniec z utworami Agnieszki Osieckiej

ZOO to tytuł koncertu - muzycznego spotkania z wyjątkowymi utworami Agnieszki Osieckiej, które Katarzyna Groniec konfrontuje z własną wrażliwością artystyczną. Katarzyna Groniec to znakomita artystka, wielokrotnie nagradzana i kochana przez publiczność za wdzięk, ironię, liryzm, pazur sceniczny, ale przede wszystkim za wybitne umiejętności interpretacyjne. Sprawdź szczegóły!

piątek, 23 stycznia, godz. 20:00
The Dumplings & Karolina Czarnecka

The Dumplings kilkunastoletnie nadzieje polskiej sceny, oraz Karolina Czarnecka, odkrycie 2014 roku. Już 23 stycznia wystąpią w Rotundzie. To będzie wieczór nieskrępowanej, młodzieńczej energii na scenie. Najpierw publiczność rozgrzeje Karolina Czarnecka, która powoli staje się już ikoną polskiej popkultury. Następnie Justyna Święs i Kuba Karaś będą chcieli udowodnić, że na żywo są, mimo młodego wieku, bezbłędni. 
Sprawdź szczegóły!

sobota, 23 stycznia, godz. 20:00
smkkpm ULTRA

Najbardziej wyczekiwana płyta minionej dekady... Jest nas 6. pochodzimy z różnych światów. dzieli nas wszystko-łączy nas melanż. Mamy elektronikę, mamy instrumenty, mamy perkusję, mamy wokale, rapsy, śpiewy i zawodzenie z najciemniejszych głębin dyskoteki. mamy wszystko, czego potrzeba, żeby kręcić najgrubszą wixę i robimy to. jesteśmy światłem i melanżem. mówimy o tym po polsku, bo tak prościej i łatwiej zapamiętać - gdy raz usłyszysz, zostaniesz z nami na zawsze. jesteśmy tancerzami. Sprawdź szczegóły!

Aktualne kalendarium

Rotunda Centrum Kultury w Krakowie

www.rotunda.pl

Iamamiwhoami opublikowała nowy teledysk do utworu shadowshow.



Iamamiwhoami opublikowała nowe wideo promujące najnowszy krążek. Teledysk do utworu shadowshow to już ostatnia część filmowej opowieści promującej album BLUE, którego premiera odbyła się 10 listopada. Jest trochę mrocznie, trochę mgliście i jak to bywa u iamamiwhoami bardzo tajemniczo.

Nowy utwór od Thoma Yorke'a. Posłuchajcie kawałka Youwouldn'tlikemewheni'mangry.

Thom Yorke opublikował premierowe nagranie, nosi ono tytuł Youwouldn'tlikemewheni'mangry. Nowy utwór jest dostępny do odsłuchu na bandcampie artysty, mozna go kupić dowolną kwotę, bo Yorke uznał, że ten model sprzedaży będzie najlepszy. Oczywiście jest też pobrania numeru za darmo, to do Was należy decyzja na ile wyceniacie dzieło artysty.


W październiku Anglik wydał płytę Tomorrow Modern's Boxes, którą również można zakupić na bandcampie artysty.

fot. P. Bajew

Artysta niepokorny, zadziorny i nieokrzesany. Ciągnie się za nim legenda rockandrollowego łobuza. Jest wokalistą o niepowtarzalnej i bardzo klimatycznej barwie głosu oraz kompozytorem i gitarzystą. Fani w jego twórczości podziwiają autentyczność i prostotę. Jego debiutancka płyta Wilczełyko okazała się jedną z najważniejszych w 2012 roku. Koncerty Skubasa to z jednej strony wulkan energii, z drugiej - potężna dawka melancholii skrywanej pod maską grunge’owego hałasu. Po mistrzowsku tworzy niesamowite spektakle, którym towarzyszy niepowtarzalna atmosfera.

We wrześniu ukazał się Jego drugi album - Brzask. W krótkiej rozmowie ze Skubasem pytamy go o materiał, inspirację czy ulubione sceny klubowe...

SO!MUSIC 

Spodziewałeś się takiego sukcesu, że Wilczełyko zostanie okrzyknięte odkryciem na polskiej scenie muzycznej? Był moment zawahania, kiedy stawałeś na scenie na pierwszym planie?

SKUBAS 

Odkrycie to chyba przesada, natomiast takie zawahanie towarzyszy w życiu od zawsze. Ale mam w sobie radość z tego, że płyta została ciepło przyjęta i mogę grać koncerty.

SO!MUSIC 

Wspierałeś wokalnie Fox'a przy jego debiutanckim albumie z 2010 roku, nie wspominając już o współpracy z Noviką i Smolikiem. Czy ciągnie Cię wciąż w rejony elektronicznych dźwięków?

SKUBAS 

Ostatnio jestem wielkim fanem płyty Overgrown Jamesa Blake'a, do drum and bassu często wracam. Kto wie, kto wie...

SO!MUSIC 

Niedawno mieliśmy przyjemność usłyszeć Cię podczas jubileuszu pracy artystycznej Kasi Kowalskiej na Przystanku Woodstock, gdzie wspólnie wykonaliście utwór Would Alice in Chains. Jak doszło do współpracy i czy możemy spodziewać się podobnej kolaboracji w wersji studyjnej?

SKUBAS 

Z Kaśką znam się prywatnie i wydaje mi się, że to było podłożem do niewątpliwie sympatycznego spotkania muzycznego na woodstockowej scenie. Mam też nadzieję, że kiedyś spotkamy się w studio, chętnie bym coś dla niej napisał.

SO!MUSIC 
Album Brzask ukazał się niedawno w sprzedaży. Jakie doświadczenia wynikające ze wszystkiego tego, co wydarzyło się po wydaniu debiutu, miały bezpośredni wpływ na jego brzmienie?
SKUBAS 
Brzask to kontynuacja Wilczegołyka, więc wiele rzeczy robionych było podobną formułą. Na pewno album jest spójniejszy i dojrzalszy w moim rozumieniu niż debiut. 

SO!MUSIC 
Który nowy numer wybrałbyś jako odpowiednik Więcej nieba? :)
SKUBAS 
Odpowiednikiem Więcej nieba na nowej płycie jest Wyspa nonsensu, kawałek o życiu w dużym zatłoczonym miescie, dodatkowo ma bardzo rockowy riff.

SO!MUSIC
Symbolem Brzasku jest Jastrząb o jokerowym uśmiechu, chytrym spojrzeniu i zawadiackim błysku w oku. Dlaczego akurat Jastrząb?
SKUBAS 
Dlatego, że jest fascynujący. Że jego rola, zwyczaje i pewna mądrość jest w stanie budzić respekt u ludzi.

SO!MUSIC
Dojrzałe, ciepłe teksty. Skąd czerpiesz do nich inspirację?

SKUBAS 

Tych inspiracji jest wiele: to różne wydarzenia życiowe, wspomnienia, marzenia, tokstyczne emocje, poszukiwanie miłości w sobie i świecie, ulice, podziemne przejścia, podróże... mniej gazety i polityka.

SO!MUSIC 
Brakowało nam na rodzimej scenie mężczyzn, którzy tak jak Ty, w autentyczny sposób przekazywaliby swoje emocje. Skąd ten deficyt Twoim zdaniem?
SKUBAS 
Tego nie wiem, bo nie śledzę rynku aż tak bardzo. Może po prostu zawsze było u nas więcej... śpiewających kobiet? (uśmiech)

SO!MUSIC 
Wielu polskich artystów śpiewa w języku angielskim. To, że śpiewasz w większości po polsku było Twoim zamysłem od początku?
SKUBAS 
Nie, bo na pierwszej płycie są aż cztery kompozycje po angielsku. Lubię ten język, jednak postawiłem na komunikatywność w swoim rodzimym języku.

SO!MUSIC 
Jak wspominasz występy na Męskim Graniu? Co w ogóle myślisz o tym projekcie? My mieliśmy okazję widzieć Cię w Krakowie i na finale w Żywcu. Przyznamy, że mimo iż krótko, to było znakomicie! Bardzo cieszymy się, że wziąłeś udział w tegorocznej trasie, bo to autentyczny, modelowy wręcz przekrój polskiej muzyki i tego co w niej najlepsze, więc i Ciebie nie mogło tam zabraknąć!
SKUBAS 
Festiwale gdzie trzeba zmieścić się w trzydziestu minutach wyznaczonego czasu nie należą do moich ulubionych, aczkolwiek profesjonalizm, poziom artystyczny oraz rodzaj widowni Męskiego Grania zrekompensował wszelkie niedostatki. Trasę wspominam świetnie, dostalem wielki prezent w postaci zaspiewania gościnnie lub z gośćmi, spełiły sie moje... a zresztą nigdy nie pomyślałbym, że to nastąpi - rozwojowe wakacje w pewnym sensie... (uśmiech)

SO!MUSIC 
Grałeś zarówno na największych polskich scenach,  jak i w klubach. Gdzie najlepiej się odnajdujesz? Masz jakąś swoją ulubioną scenę, na którą lubisz wracać?
SKUBAS 
Bardzo lubię klub Miazzga w Elbągu, Szufladę w Chorzowie, Dom Kultury w Lublinie i wiele innych, których nie sposób wymienić.

Bożonarodzeniowa niespodzianka od młodszego z braci Butlerów z Arcade Fire.



William Butler z Arcade Fire opublikował bożonarodzeniową piosenkę. Młodszy brat Wina Butlera nagrał utwór o wszystko mówiącym tytule Christmas 2014. Nagrany utwór jest spokojną fortepianową balladą, można zapoznać się z nią w serwisie SoundCloud.

Artysta pracuje właśnie nad solowym albumem, który zatytułował Policy. Płyta ukaże się 10 marca nakładem Merge Records. Will Butler w Arcade Fire gra na klawiszach, gitarze basowej i instrumentach perkusyjnych. Ostatnie wydawnictwo zespołu to Reflektor z 2013 roku.

 Autor: Magdalena Poprawa, K.O. 
Długo wyczekiwana wizyta zespołu Lamb wPolsce niestety już za nami. Przyjechali, zagrali i po raz kolejny udowodnili swoją pozycję zdobywając bez reszty serca polskiej publiczności.



Gdyby nie pięcioletnia przerwa w działalności można by dziś mówić o 20-leciu istnienia tego zespołu. Grają niebanalnie, wykorzystując elektroniczne brzmienia i propagując trip-hop wśród szerszych kręgów odbiorców. Mają na swoim koncie 7 płyt, są nazywani ‘legendarnymi’ i ‘kultowymi’, a ich (w teorii kojarzona z niewinnością) nazwa zupełnie odbiega od tego, w jaki sposób grają. Kilkanaście dni temu zespół Lamb wystąpił na czterech koncertach w Polsce, m.in. 9 grudnia we wrocławskim Starym Klasztorze i 10 grudnia w krakowskiej Fabryce. Czy było warto tyle na nich czekać? Oj zdecydowanie tak!

Stary Klasztor napełniał się dość powoli, ale przy pierwszej piosence supportującego Lamb zespołu –The Ramona Flowers – ciężko było znaleźć już jakąkolwiek wolną przestrzeń pod sceną. Nie było trudno jednak zauważyć w tłumie podskakującego na jednej nodze człowieka z kulami ortopedycznymi w ręku – takie wsparcie ze strony basisty Jona Thorne'a, grającego z zespołem Lamb zdecydowanie zasługuje na odnotowanie :)

Nie inaczej było w krakowskiej Fabryce. Dobrze znana nam sala koncertowa może nie pękała w szwach, ale publiczność jak na wtorkowy wieczór dopisała. Podczas koncertu The Ramona Flowers również dostrzegliśmy pod sceną charakterystyczną postać o kulach. Support choć muzycznie odległy od gwiazdy wieczoru, to skutecznie rozruszał zgromadzonych. Nikt jednak ani na chwilę nie zapomiał dla kogo tu przybył i kto jest gwiazdą wieczoru.

Wrocławski koncert nabrał drobnego opóźnienia związanego z problemami technicznymi, nikogo jednak to nie zniechęciło. Atmosferę napięcia i oczekiwania przy zmianie aranżacji sceny dało się kroić nożem, a fani pod sceną ze zniecierpliwieniem spoglądali w stronę drzwi od garderoby artystów. I kiedy już w końcu pojawili się na scenie fanów ogarnęło istne szaleństwo, zwłaszcza że pierwszą zagraną przez nich piosenką było In Binary. Fakt, że ten już nie najmłodszy budynek Starego Klasztoru nie rozpadł się pod naporem basu i mocy głosu Lou Rhodes jest zupełnie niezrozumiały – skoro basy rozrywały żebra, to jakim prawem nie skruszyły też murów?


Aura otaczająca muzyków i to, w jaki sposób istnieją na scenie potęgowała odbiór muzyki. Zjawiskowa Lou w przerwach między piosenkami próbowała nawet brać lekcje naszego śpiewnego języka, wymawiając z pięknym brytyjskim akcentem polskie słowa z pomocą fanów stojących pod sceną. I chociaż niemożliwym wydawać by się mogło, iż można śpiewać tak czysto, jak na nagraniach w takiej sytuacji jaką jest koncert, to jednak jej możliwości wokalne zaprzeczają wszelkim takim opiniom. Perfekcyjnie czystym głosem przenikała i wibrowała w głowach, emocjonalnie rozkładając słuchaczy na łopatki. Jednak czym byłby Lamb bez rozkręcającego imprezę na scenie i pod nią Andy’ego Barlow’a? Skacząc na scenie, klaszcząc, krzycząc i śpiewając zachęcał do tego wszystkich innych, a energia wręcz tryskała z niego udzielając się wszystkim ludziom pod sceną. Rozszalały i rozentuzjazmowany tłum nosił go na rękach. Nie było tu mowy o publiczności odgrodzonej barierkami i być może właśnie to jest największym atutem tego zespołu, ta otwartość na ludzi, ten niezwykły i niczym nie ograniczony kontakt z publicznością. To szaleństwo zestawione z ciepłym uśmiechem, opatulającym spojrzeniem, opanowaniem i spokojem Lou to najlepszy z możliwych obrazków ilustrujących fenomen Lamb. Woda i ogień... Dwa żywioły, dwie skrajności, niezwykłe osobowości, tworzą niezwykły kontrast i niesamowity klimat, tak bardzo charakterystyczny dla tego zespołu. A mówiąc o klimacie nie sposób nie wspomnieć oczywiście cudownego, idealnie wyważonego nagłośnienia i doskonałej oprawy świateł, wprowadzających niezapomnianą atmosferę i podkreślających idealnie treść każdej piosenki.


Owo idealne nagłośnienie, tak wspaniale roznoszące te ukochane i upragnione dźwięki, dobitnie podkreślające wokalne atuty Lou, podczas krakowskiego koncertu miało moment zadyszki - najzwyczajniej na świecie zaniemogło. Trudno się dziwić, bo od samego początku energia płynąca ze sceny miała moc trotylu. Owa awaria dodała temu koncertowi smaku, gdyż przerwa techniczna była znakomitą okazją do zacieśniania przez Andy'ego więzi z publicznością.

Setlista Lamb wypełniona co oczywiste utworami z ich najnowszego krążka Backspace Unwind, nie mogła się oczywiście obyć bez singla We Fall In Love. Nie zabrakło również najbardziej znanej piosenki Lamb - Gabriel, na którą z pewnością czekała każda jedna osoba zgromadzona pod sceną. I zapewne żadna z tych osób nie spodziewała się tego, jak mocno wybrzmią tej nocy słowa „I can fly but I want his wings, I can love but I need his heart”. Nie odbiegając zapewne daleko od rzeczywistości śmiało można stwierdzić, że to vibrato upłynniło niejedno serce i zwilżyło niejedno oko.

Błędnym byłoby stwierdzenie, że sceną zawładnął duet. Mimo ograniczonej gipsem mobilności Jon Thorne, basista towarzyszący Lamb na koncertach, również niezwykle wpisywał się w w to niezwykłe show. Widać, że to człowiek ulepiony z podobnej gliny co Andy, a gips jest na to niezbitym dowodem, otóż Jon nabawił się go podczas koncertowych szaleństw w Wielkiej Brytanii. Jednakże to nie tylko ta niezwykła energią, którą emanuje na scenie, jest jedynym atutem idealnie wpisującym go w koncertowy obraz zespołu. Swoją grą na basie przeszywał na wskroś!

Nie można zaprzeczyć ich wielkości. Zdecydowanie nie można też zaprzeczyć ich konsekwencji w w tworzeniu ambitnych aranżacji i pomysłów na siebie. I już z pewnością nie powinno się im zarzucać komercjalizacji ich muzyki. Są nadal tak enigmatyczni w swoich dźwiękach, nadal tak nieskażeni kulturą masową i wciąż tak samo pięknie brzmiący, jak na początku swojej drogi 20 lat temu. Ich koncertowa odsłona to rzadka okazja prawdziwego doświadczenia muzyki. Niezminnie są w niezwykłej formie. Odkąd zasmakuje się Lamb na żywo, ich studyjne albumy już zawsze będą smakować inaczej. Nie gorzej, lecz pełniej. Na koncertach brzmią fenomenalnie! Koniecznie trzeba tylko pozwolić się im porwać, zatopić w ich muzyce – takiego tonięcia można pożyczyć każdemu. Ta trasa odsłania jednak coś jeszcze. Są nie tylko legendarnym zespołem potrafiącym poprawnie odegrać swoje największe przeboje sprzed lat, ale wciąż pełnym życia i energii muzycznym organizmem, potrafiącym zaskoczyć, zauroczyć i na nowo zawładnąć sercami publiczności. Swoim najnowszym krążkiem nie tylko ugruntowali swoją pozycję ale rozbudzili smaki na przyszłość. Backspace Unwind jest niejako kolejną wisienką na torcie ich twórczości, ani słodszą, ani kwaśniejszą, ani dorodniejszą... pyszną jak inne, lecz co najbardziej zaskakujące... inną niż wszystkie pozostałe.

Muse w ramach gwiazdkowego prezentu dla swoich fanów, prezentuje koncertowy teledysk do utworu Futurism.



Zespół Muse podarował swoim fanom gwiazdkowy prezent. Jest nim koncertowy teledysk do utworu Futurism, które właśnie opublikowali. Numer ten nie był przez nich grany na koncertach od 10 lat, więc to spora gratka dla fanów zespołu. Wideo zarejestrowane zostało w Zepp, w Tokio latem 2013 roku. Numer stanowił bonus do japońskiej edycji płyty Origin Of Symmetry z 2001 roku. Koncert w Zepp został w całości nagrany i powinien ukazać się na DVD. Za reżyserię odpowiadał Tom Kirk.

Przypominamy, że Muse wystąpią podczas przyszłorocznego Orange Warsaw Festival.

Po raz ostatni o Modest Mouse słyszeliśmy przy okazji festiwalu Open'er 2013, kiedy ze względu na przedłużające się nagrywanie kolejnej płyty zmuszeni byli odwołać swój występ. Jednak nadeszła dobra wiadomość – Modest Mouse wracają z nowym singlem i...



...i, pierwszą od 8 lat, nową płytą. Krążek Stangers To Ourselves ukaże się 3 marca, a zwiastujący go kawałek Lampshades On Fire już teraz można posłuchać poniżej. Choć najwierniejsi fani znają go już z koncertów Modest Mouse od 2011 roku! O samej płycie wiadomo na razie niewiele – ma się na niej pojawić basista Nirvany Krist Novoselic i członek reaktywowanej niedawno formacji Outkast Big Boi.

Modest Mouse to jeden z najpopularniejszych indie-rockowych zespołów Ameryki. Działają od 1993 roku, mają w dorobku 5 płyt studyjnych. Z racji premiery płyty, być może uda im się zagrać w Polsce... może podejście drugie - Open'er Festival?

Legendarni The Cinematic Orchestra wracają na koncerty do Polski! Podczas wiosennej trasy Brytyjczycy przedpremierowo zaprezentują nowy materiał, a także swoje największe klasyki.



The Cinematic Orchestra wizytę w Polsce rozpoczną 23 kwietnia w Warszawie (klub Palladium), następnie kolejno odwiedzą Gdańsk (24.04, klub B90), Kraków (25.04, Studio), Wrocław (26.04, Eter), by na finał zagrać 27 kwietnia w Sali Wielkiej CK Zamek w Poznaniu.

Znakomity skład pod wodzą Jasona Swinscoe pojawi się w Polsce po kilkuletniej przerwie. Zespół nad Wisłą zawsze przyjmowano entuzjastycznie, choćby podczas pamiętnych koncertów w ramach festiwali Sacrum Profanum czy Warsaw Summer Jazz. Po miesiącach spędzonych w studio The Cinematic Orchestra wracają do koncertowej aktywności, a polscy fani będą mieli okazję, by ocenić ich nowe kompozycje.

Fenomen The Cinematic Orchestra nie dziwi, bo Swinscoe i jego współpracownicy połączyli doskonały instrumentalny warsztat z wrażliwością na piękno harmonii i niezwykłą muzyczną erudycją.


23.04 - Warszawa, klub Palladium
24.04 - Gdańsk, klub B90 
25.04 - Kraków, klub Studio
26.04 - Wrocław, klub Eter
27.04 - Poznań, Sala Wielka CK Zamek

W lipcu , w czeskiej Ostrawie, już po raz czternasty zagoszczą międzynarodowe gwiazdy, światowej klasy muzycy i niezależne zespoły spod znaku "world music". 



Od 16 do 19 lipca 2015 wielokrotnie nagradzany festiwal Colours of Ostrava przyciągnie do Czech największe sławy muzyki popularnej i alternatywnej, jazzu, folku, rocka czy elektroniki. Urokliwy, postindustrialny kompleks dawnej huty Dolní Vítkovice w Ostrawie po raz kolejny zgromadzi tysiące uczestników na cztery dni kulturalnego wypoczynku i muzycznej zabawy!

Pierwszym headlinerem Colours 2015 jest Mika! Multiplatynowy piosenkarz i kompozytor z Libanu zachwyca wieloskalowym głosem. Nazywany współczesnym wcieleniem Freddiego Mercury'ego, muzycznie udzielał się już od najmłodszych lat. Słynne Relax, Take It Easy zabrzmi już w lipcu w Ostrawie. Swój występ podczas Colours 2015 potwierdził także Caribou. Artysta znany również pod pseudonimami Manitoba lub Daphni, tworzy muzykę spod znaku electro, podszytą psychodeliczną nutą, często utrzymaną w melancholijnej atmosferze. Słuchając najnowszego albumu Kanadyjczyka zatytułowanego Our Love, mamy do czynienia na przemian z intrygującymi i bajkowymi dźwiękami.

Ostrawę w lipcu odwiedzą francuscy królowie electro swingu Caravan Palace! Cygańska energia i różnorodność płynąca z inspiracji gitarzystą Django Reinhardem oraz szalony, nieposkromiony swing podsycone zostały sporą dawką elektroniki i klubowych rytmów. Swans to jeden z najważniejszych zespołów lat '80, reaktywowany w 2010 roku. Ich mocno eksperymentalne brzmienie oscyluje między rockiem i ambientem. Charakterystyczne dla grupy są konsekwentne, inspirowane muzyką klasyczną, kilkunastominutowe kompozycje. Swans powracają do Ostrawy po czterech latach, prezentując nowe
wydawnictwo To Be Kind.

Ponadto wystąpią również: Sly & Robbie meet Nils Petter Molvaer, Black Strobe, The Mispers, Choir of Young Believers i wielu innych, a kolejne ogłoszenia już wkrótce!


Posłuchaj przygotowanej przez SO!MUSIC playlisty Colours of Ostrava 2015:
/przy kolejnych ogłoszeniach festiwalowych, playlista będzie uzupełniana na bieżąco/

Dorian Concept w ramach Infosesja Red Bull Music Academy i karnawałowe ostatki z Elekfantz - dwa kolejne Before Festiwal Tauron Nowa Muzyka 2015 w Katowicach!



Po koniec stycznia odbędzie się Infosesja Red Bull Music Academy, na której wystąpi Dorian Concept - austriacki artysta, który łączy muzykę jazz, funk, hip-hop czy elektronikę. W tym roku ukazał się drugi album Joined Ends. Dokładna data koncet to 24 stycznia w katowickim Jazz Clubie Hipnoza.

Wystarczyły zaledwie dwie EP-ki, by Elekfantz zapewnił sobie miejsce w line-upach najbardziej prestiżowych festiwali – od brazylijskiej Lollapaloozy po Sonar i Melt. Natomiast organizatorzy Tauron Festiwal Nowa Muzyka zachwyceni ich występem podczas tegorocznej edycji festiwalu, postanowili zaprosić ich po raz kolejny, by uczcić koniec karnawału w jak najlepszym towarzystwie.

Młodzi, zdolni podopieczni Guy'a Borrato, autorzy mistrzowskiego Wish czy klubowego hymnu Diggin On You pojawią się już 13 lutego w katowickim Jazz Clubie Hipnoza.

Zagłosuj na to, co było najlepsze w polskiej muzyce w 2014 roku! Wybierz swoich faworytów w dziewięciu kategoriach i pomóż udowodnić postawioną przez nas tezę - bo polskie jest znakomite! 



Przez najbliższe 3 tygodnie będziemy przybliżać Wam wszystkie nasze nominacje w kategoriach:

* Debiut roku
* Mini-album roku
* Album roku
* Festiwalowi giganci
* Artysta roku
* Teledysk roku
* Festiwale & wydarzenia
* Utwór roku
* Muzyczna nadzieja 2015 roku.


Oddając swoje głosy i wspierając ulubionych artystów, macie szansę wygrać jedna z 50-ciu płyt, które specjalnie dla Was przygotowaliśmy.

Plebiscyt SO!MUSIC 2014 oddajemy w Wasze ręce.

Jeden z najciekawszych tegorocznych debiutantów, Milky Wishlake, dołączył do ekipy artystów wytwórni  NEXTPOP.

Five Contemporary Songs to tytuł EP-ki, za sprawą której Milky Wishlake znalazł się na językach wszystkich, którzy choćby pobieżnie śledzą nowe zjawiska na polskiej scenie muzycznej. Niemal od razu został okrzyknięty jednym z najzdolniejszych debiutantów i nadziei roku 2015. Nie umknął też uwadze wytwórni NEXTPOP. Artysta kilka dni temu oficjalnie zasilił szeregi labelu Roberta Amiriana. 

Najpierw Oly., później Baasch, teraz Milky Wishlake. Młody, obdarzony wszechstronnym talentem muzyk dołączył wraz z dwoma wyjątkowymi debiutantami do uznanych BOKKI, Fismolla i Kari. 

Debiutancka płyta muzyka pojawi się pod szyldem Nextpopu w 2015 roku. Pod pseudonimem Milky Wishlake kryje się pochodzący ze Śląska Kamil Zawiślak, który po ukończeniu w Rotterdamie konserwatorium w klasie fortepianu, wrócił do Polski i zajął się komponowaniem swojej autorskiej muzyki. Five Contemporary Songs to 5 utworów, po przesłuchaniu których nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z unikalnym talentem. Uderzający mocą i skalą głos, w połączeniu z przestrzenią i oryginalnymi eksperymentami z elektroniką i fortepianem sprawiają, że płyta Milky Wishlake staje się jedną z najbardziej oczekiwanych w nadchodzącym roku. 

Milky Wishlake to młody, niezwykle obiecujący producent, wokalista, kompozytor i pianista. Zadebiutował pod koniec tego roku samodzielnie wyprodukowaną, 20-minutową EP – ką pt. Five Contemporary Songs, która zwróciła uwagę środowiska muzycznego i doprowadziła muzyka do podpisania kontraktu z wytwórnią NEXTPOP, stojącą za sukcesami takich artystów jak: BOKKA, Fismoll i Kari. Laureat m.in. I nagrody na festiwalu Eurosong 2013, Muzyka na Plan 2014 (festiwal filmów niemych z oprawą muzyczną wykonywaną na żywo) oraz wyróżnienia na Festiwalu Młodych Talentów 2014. Sam artysta wśród inspiracji wymienia przede wszystkim Queen, Jamiroquai, Talk Talk i Bjork, z kolei dziennikarze stawiają go obok Sohna, Burial czy How To Dress Well. Niezależenie od porównań i inspiracji jego debiutancka płyta będzie jednym z najważniejszych muzycznych wydarzeń 2015 roku. 

Zespół Myslovitz zaprezentował teledysk do swojego nowego utworu Tysiąc Żurawi.



Zespół Myslovitz początkiem grudnia zaprezentował utwór Tysiąc Żurawi, dziś możemy zobaczyć także towarzyszący mu teledysk. Jest to wyjątkowa piosenka, która ma na celu niesienie pomocy rodzinom górników, którzy zginęli w październikowej katastrofie w kopalni Mysłowice – Wesoła. Właśnie do nich trafi całkowity dochód ze sprzedaży utworu.

Utwór Tysiąc Żurawi można kupić tutaj: http://myslovitz.nuplays.pl


17 grudnia swoją premierę miał teledysk do tego utworu.. Za realizację klipu odpowiada duet Drobczyk i Kopaniszyn.

O jego występach krążą już legendy, wreszcie będziemy mieli szansę się o tym przekonać. W lutym Skrillex wystąpi po raz pierwszy w Polsce!



Skrillex, mimo młodego wieku, jest jedną z najbardziej wpływowych postaci na scenie muzyki elektronicznej. Słyszał o nim chyba każdy i choć zdania na temat jego twórczości są mocno podzielone, jego sukces jest bezsprzeczny. Skrillex stanął na czele muzycznej rewolucji w Stanach Zjednoczonych, dotychczas zdominowanych przez rap, hip hop i r'n'b. Agresywne i błędnie kojarzone z dubstepem brzmienie przyniosło mu międzynarodową sławę i ogromne pieniądze.

Fanów nie brakuje mu również w Polsce, którzy w końcu doczekali się możliwości zobaczenia i posłuchania Skrillexa na żywo. Artysta wystąpi 13 lutego w Centrum Stocznia Gdańska, a bilety na jego koncert lada moment trafią do sprzedaży! Radzimy nie zwlekać z zakupem, gdyż szybko może ich zabraknąć...


 Skirllex w Polsce! 

Kiedy: 13 luty 2015 (piątek, godz. 21:00
Gdzie: Centrum Stocznia Gdańska, Gdańsk ul. Wałowa 27A
Bilety: już niebawem!

Nneka przyjedzie do Polski by zagrać dwa koncerty. Nigeryjka wiosną wystąpi w Warszawie i Gdańsku.




Nneka wiosną na dwóch koncertach w Polsce! Nigeryjska wokalistka soulowa, porównywana do Ms. Lauryn Hill i Erykah Badu, wystąpi 19 kwietnia w Gdańsku, w klubie B90, a dzień później - 20 kwietnia w warszawskiej Proximie.

Nneka Egbuna urodziła się i wychowała w miejscowości Warri leżącej w nigeryjskim regionie Delty. W wieku 19 lat wyjechała z Afryki rozpoczynając studia antropologiczne w Hamburgu. Wydany w 2005 roku debiutancki album Victim of Truth był połączeniem ponadczasowych rytmów, współczesnej technologii i XXI – wiecznej czarnej świadomości. Brytyjski "Sunday Times" określił tę płytę jako równie dobrą, co The Miseducation of Lauryn Hill. Kolejny album z 2008 roku, No Longer At Ease zachwycił gwiazdę rocka Lenny Kravitza tak bardzo, że natychmiast zaangażował ją do towarzyszenia mu na trasie. W roku 2010 wybór utworów z obu albumów – w tym międzynarodowy hit Heartbeat skompilowano dla potrzeb jej amerykańskiego debiutu Concrete Jungle. Jej ostatni album Soul is Heavy to zbiór piętnastu utworów napisanych i nagranych przez okres trzech lat po wydaniu No Longer At Ease, wiele z nich skomponowanych po powrocie do Nigerii.

Twórczość Nneki to mieszanka wielu styli muzycznych, odnajdziemy tutaj reggae, hip-hop, nowoczesny R’n’B, staromodny soul, afrobeat, a nawet blues. Już na wiosnę pojawi się EPka zatytułowana My Fairy Tales zapowiadający nowy album, który ma ukazać się pod koniec 2015 roku. Na kwietniowych koncertach z pewnością możemy spodziewać się nowych utworów.

 Nneka w Polsce 

Kiedy: 19 kwiecień 2015, godz. 20.00
Gdzie: Klub B90, Gdańsk, Doki 1
Bilety: Sprzedaż biletów rusza 19 grudnia


Kiedy: 20 kwiecień 2015, godz. 20.00
Gdzie: Klub Proxima,Warszawa, ul. Żwirki i Wigóry 99a
Bilety: Sprzedaż biletów rusza 19 grudnia